Pretekstem do zamknięcia instytucji było… zagrożenie bombowe.

Według Władimira Czurowa Rosja jest liderem w przeprowadzaniu uczciwych wyborów.

Według dziennikarzy opozycyjnej „Nowej Gazety” w stolicy kraju pojawiły się oddziały MSW, które zajmują się walką z podziemiem powstańczym na Kaukazie Północnym. 

Na ulicach stolicy można zaobserwować autokary z młodzieżą, która „zachęca” Rosjan do oddania głosu. 

Kamery, które miały rejestrować głosowanie we wszystkich komisjach wyborczych w Rosji, okazały się niestety jedynie propagandową zagrywką władz. 

Niezależni obserwatorzy informują o odnalezieniu w wykazach wyborców osób, które nie żyją lub dawno wymeldowały się z danego rejonu. 

W wielu komisjach uniemożliwia się pracę przedstawicielom mediów niezależnych.

Na stronach internetowych organizacji monitorujących wybory pojawiły się pierwsze raporty dotyczące dokonanych przez władze fałszerstw.

Premier postanowił wyjaśnić kulisy podjęcia decyzji o kandydowaniu na prezydenta. 

Z ośrodków regionalnych do stolicy Rosji przybędzie około sześciu tysięcy funkcjonariuszy tej „specjalistycznej” formacji.