Anna Zechenter 'KGB gra w szachy'
Anna Zechenter (1959) z wykształcenia germanistka. Przed 1980 r. członek Studenckiego Komitetu Solidarności w Krakowie, w 1980 współzałożycielka NZS w Krakowie, członek Klubu Myśli Patriotycznej „Jagiellonia”. Publikuje m.in. w „Dzienniku Polskim”, „Arcanach”, wydawnictwach IPN, „Gazecie Polskiej”, „Nowym Państwie”. W 1994 opublikowała na łamach „Czasu Krakowskiego” i „Życia Warszawy” pierwsze w Polsce raporty agentów wschodnioniemieckiego Stasi (MfS), m.in. raport Zbigniewa Sobotki z 1989 (w 1994 min. spraw wewnętrznych); akta zamieszkałego w PRL agenta Stasi Detlefa Rusera z inwigilacji podziemnej „S” w Gdańsku w l. 80 oraz raporty agenta Stasi Hermanna Schneidera z inwigilacji ks. Henryka Jankowskiego w l. 80. Obecnie pracownik krakowskiego oddziału IPN.
Likwidacja Lwa Dawidowicza Bronsteina, bo takie nazwisko nosił Trocki, należała przez jedenaście lat do najważniejszych zadań agentury sowieckiej. Nawet po wybuchu drugiej wojny światowej, kiedy uwaga agentów sowieckich powinna się skoncentrować na planach Hitlera oraz jego otoczenia, Stalin w pierwszym rzędzie domagał się jego głowy.
Fałszywy obraz Ernesto Guevary („Che”), ubliżający jego ofiarom – rozstrzelanym i zamęczonym – zawdzięcza swoją egzystencję nie tylko propagandzie Hawany czy Moskwy. Lwią część odpowiedzialności za wystawienie oprawcy pomnika, za zbezczeszczenie pamięci umarłych, za upokorzenie ich rodzin ponoszą pisarze, wydawcy i dziennikarze wolnego świata, aktorzy, reżyserzy i bezkrytyczni czytelnicy.
Były kanclerz Gerhard Schroeder nazwał Putina „demokratą bez skazy”, jeździł razem z nim saniami i na traktorze, Putin był honorowym gościem na 60. urodzinach ówczesnego kanclerza – razem z całym kozackim chórem, zaś kanclerz zaadoptował dwoje dzieci z sierocińca w rodzinnym mieście Putina, Petersburgu. Chadecka kanclerz Angela Merkel postawiła na swoim biurku portret carycy Katarzyny, a Steinmeier, do listopada 2009 roku socjaldemokratyczny wicekanclerz, zachwycał się grą na gitarze Siergieja Ławrowa, ministra spraw zagranicznych. Tymczasem liczba agentów Moskwy w Niemczech jest coraz wyższa, dużo wyższa niż w czasach ZSSR…