Putin: Protests? What protests?
Takimi słowami premier skomentował znaczenie demonstracji organizowanych przez rosyjskie siły opozycyjne po grudniowych wyborach do Dumy Państwowej.
Władimir Putin, podczas wywiadu udzielanego Sky News, stwierdził, że nie niepokoją go masowe protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów w Rosji. Premier jest również przekonany, że nie będą miały one żadnego wpływu na wynik głosowania w wyścigu o fotel rosyjskiego prezydenta w marcu. „Nie martwią mnie akcje protestu. Ja myślę o ludziach, o zwykłych ludziach, Rosjanach. Oczywiście, widzę te protestujące grupy i zastanawiam się na tym, co mogę zrobić z naszymi obywatelami” – wyjaśnił Putin. Premier dodał, że musi też brać pod uwagę opinię innych obywateli Rosji, nie tylko tych protestujących.
Warto dodać, że 20 stycznia sekretarz prasowy Putina Dmitrij Pieskow oświadczył, że premier nie spotka się z przedstawicielami opozycji, gdyż nie wystosowali oni żadnej prośby o rozmowę. Wcześniej Putin zapewniał, podczas spotkania z rosyjskimi dziennikarzami, że jest gotów podjąć negocjacje z Ligą Wyborców, jednak jego „zaproszenie do dialogu pozostało bez odpowiedzi”.
Źródło: pik.tv, kasparov.ru
(BC)