Walka o suwerenność w skrajnie trudnych warunkach...

Książka autorstwa prof. Zofii Zielińskiej jest pozycją niezwykle ciekawą i intrygującą. Dlaczego? Ciekawą z racji prezentowanego obrazu króla Stanisława Augusta, który okazuje się być bardzo zdeterminowany w reformowaniu swego kraju dla dobra niego, wbrew swemu wschodniemu mocodawcy. Intrygującą z racji prezentowanych postaw monarchy, a także jego wujów, którzy nie okazują się być tak gorliwi „w naprawianiu” Rzeczypospolitej. Jest dodatkowo intrygująca jeżeli porównamy ją z ankietą jaka została przeprowadzona na potrzeby wywiadu Portalu ARCANA z prof. Zielińską. Z owej ankiety wynika, iż 60% respondentów uznaje króla „Stasia” za zdrajcę – z książki obraz władcy rysuje się wręcz przeciwny. Kto podejmie się rzeczowej polemiki z postawionymi w monografii tezami?

03.05.2012 20:03

Na wstępie warto zaznaczyć pewien fakt związany z powstaniem monografii. Zofia Zielińska kierowała się intencją dokończenia pracy prof. Emanuela Rostworowskiego (1923 -1989), który chciał zapełnić lukę w historiografii między pozycjami swego mistrza, prof. Konopczyńskiego. Dwie książki Konopczyńskiego pozostawiają białą plamę w okresie stanisławowskim: „Polska w dobie wojny siedmioletniej” (która skończyła się w 1763 r.) i „Konfederacja barska” (która zawiązała się w 1768 r.). Brakujące pięciolecie wymagało uzupełnienia, jednak ogrom materiału, jaki opracowała historyk z Uniwersytetu Warszawskiego okazał się zbyt obszerny, by zawęzić go do jednego woluminu, stąd prezentowana książka kończy się na 1766 r. Wykorzystane archiwalia moskiewskie nadają książce szczególnej wartości, gdyż zbiory te były dostępne tylko w jednym momencie historii: przed rewolucją bolszewicką.

Czym była Rzeczpospolita w systemie północnym?

System ten charakteryzował się sojuszem opartym głównie o ścisłe związki Imperium Rosyjskiego z Królestwem Prus. Wytworzył się on po wojnie siedmioletniej, podczas której oba państwa walczyły ze sobą, lecz w wyniku zmian na dworze carskim relacje pomiędzy krajami się poprawiły. Kamieniem węgielnym owego systemu, dominującego w całej Europie, była „sprawa polska”. Jakie były podstawy systemu? Oddajmy głos Autorowi:

Wspólnota interesów polegała przede wszystkim na utrzymaniu państwa polskiego w stanie słabości i niedopuszczaniu do przezwyciężenia w nim elementów anarchii. Wynikała z tego troska o utrwalenie tych rozwiązań ustrojowych, które słabość Polski gwarantowały: liberum veto, wolnej elekcji, słabej władzy królewskiej. Nowością (…) było dążenie do zdobycia statusu gwaranta ustroju.(…) Gwarancja dawałaby Rosji prawną podstawę do kontrolowania życia publicznego Rzeczpospolitej.

Rzeczpospolita była zdana na łaskę głównie Rosji, bo Prusy były zbyt wyczerpane po wojnie, by prowadzić bardziej niezależną politykę niż tą, która szła z Petersburga. Jednak elity z Imperium wiedziały, że swoją pozycję muszą oprzeć na jakimś stronnictwie magnackim. Wybrały „Familię” chcącą zreformować Rzeczpospolitą celem jej wzmocnienia. Było to a contrario w stosunku do podstaw systemu północnego. Z tego stronnictwa caryca Katarzyna wybrała na przyszłego króla Stanisława Augusta. Wszystko to, jak później się okazało, było przeszkodą na zupełnemu podporządkowaniu Polski przez Petersburg, o czym świadczy sprawa dysydencka.

Autor kwestionuje tezę, jakoby Rosja była przychylna pewnym reformom wzmacniającym Rzeczpospolitą, a takowe były powstrzymywane przez Prusy i ich ciągłe podkopywanie reform w Polsce. Berlin kwestionował nawet te zmiany w Rzeczypospolitej, które były korzystne dla niego samego np. cło generalne. Zarzucano więc te projekty, które choćby w najmniejszym stopniu mogły wzmocnić „kraj wpływów” mocarstw znad Szprewy i Newy.  Sejm z roku 1766 był przykładem, iż polepszenie pozycji Rzeczypospolitej było wręcz casus belli dla Rosji i nawet reformy z sejmu konwokacyjnego, tak jeszcze szczątkowe i przeprowadzone w zawoalowany sposób, były dla mocarstw ościennych niedopuszczalne.

Niezłomny reformator, niemalowany król

Król okazuje się być bardziej zdeterminowany w reformowaniu kraju niż jego wujowie, Czartoryscy. Zdawał sobie sprawę, że nie może „naprawić kraju” bez przyzwolenia swego protektora, więc łudził go, zwodził, iż wzmocnienie Polski to też wzmocnienie systemu północnego. W sprawie przeforsowania sprawy dysydenckiej okazał się niezależny na tyle, by powiedzieć non possumus i stanąć po stronie narodu, a chwilę później dać na obrady Sejmu projekt ustawy znoszącej liberum veto. Z drugiej strony mamy starych Czartoryskich, którzy na początku reformują ostrożnie pewne sfery, później są bierni w sprawie dysydenckiej, a na koniec opowiadają się przeciw obaleniu liberum veto dla zachowania poprzednich zdobyczy, po czym przechodzą na dosyć dwuznaczną pozycję wobec króla i państwa.

I właśnie szeroki wachlarz postaw politycznych ówczesnych dygnitarzy i najważniejszych postaci państwa polsko-litewskiego stanowi ciekawą opowieść nie tylko o tamtych czasach, ale o psychologii polityki w ogóle. Ta anatomia suwerenności i niesuwerenności stanowi też wyraźne memento dla czasów obecnych i dla dzisiejszej Polski.

 

Dominik Kadzik

 

Zofia Zielińska, Polska w okowach „systemu północnego”. 1763-66, Kraków 2012, ss. 691.


Ostatnie wiadomości z tego działu

Konserwatywne książki: Przebudzenie Polaków

Recenzje „Pism” Konińskiego i „Cienia Lucyfera” w miesięcznikach historycznych

Jak dorastało niechciane dziecko III RP?

Jak być dumnym z polskości

Komentarze (1)
Twój nick:
Kod z obrazka:


Matthew your remarks hit on a foaidutnonal problem in epistemology that our perceptions and ex
20.07.2013 23:58
Matthew your remarks hit on a foaidutnonal problem in epistemology that our perceptions and experience are internal and subjective and therefore we do not have direct knowledge of the external, natural world. Such knowledge is, indeed, just from appearances. Spiritual knowledge, as we discussed on May 2nd (Integrating Science and Spirituality session 1 What is Truth?), is more difficult and takes the notion of appearances to a higher level. Even our own interior perceptions of spiritual matters is veiled and spiritual understanding relies on testimony from others (from the ancient past) and revelation, both of which can be very hard to verify. In fact, as you pointed out in your sermon some time ago on divine providence, we may be denied access to such verification in order to protect our freedom of choice. Perhaps we can get close but proof beyond doubt will not be available we can only peel the layers of the veils (or the layers of the onion) back one by one.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.