Jak dorastało niechciane dziecko III RP?
(Nie) chciane dziecko III RP - to tytuł najnowszej ksiażki Arcanów. Odsłania ona kulisy, ale przede wszystkim dokumentuje i zestawia działalność antyIPNOwską pierwszej dekady XXI w. Jak wspomina w wywiadzie autorka: IPN zaczął pisać historię rzeczywistą, nazywał po imieniu ofiary, zdrajców i bohaterów. Część dotychczasowych autorytetów wywodzących się z opozycji zaczęła się niepokoić, gdyż ludzie ci zbudowali swoją pozycję na pewnych mitach, niedopowiedzeniach.
W zapomnienie idą nie tylko dawniejsze dokonania IPN, o których nie słychać w mediach, ale także liczne ataki parlamentarzystów wywodzących się zarówno ze środowisk komunistycznych, jak i z obozu postolidarnościowego. Większość Polaków zaś była utrzymywana w niewiedzy.
Wielu Polaków nie znało prawdy, nie rozumiało konieczności naszych działań. Wielu nie przyjmowało podstawowej prawdy:
państwo komunistyczne zostało zbudowane na fundamencie zdrady i kłamstwa. Jednocześnie Polaków straszono rzekomo zbiorową i ślepą odpowiedzialnością za samo życie i funkcjonowaniem w PRL.
Dziennikarze poruszają też z Autorką temat asymetrii pamięci związanej z wizerunkiem komunizmu "zabawnego” i straszną pamięcią nazizmu. Co więcej w Polsce i w innych krajach dawnego obozu nie odbyła się jeszcze zasadnicza dyskusja o tym, czym był komunizm. Wciąż nie widzimy jasno natury tego systemu. Owszem, omamił on wielu intelektualistów, szermował hasłami sprawiedliwości, ale przecież był zaprzeczeniem tego, co głosił.
W wywiadzie nie brakuje odwołań do najlepszego prezesa IPN, prof. Janusza Kurtyki. To on powiedział „Gazecie Krakowskiej”, pracując jeszcze w krakowskim oddziale IPN w 2002 r., że Historię Polski powojennej trzeba napisać na nowo.
Książka i wywiad są wyraźnym wezwaniem do prowadzenia nonkonformistycznej polityki historycznej. Zdaje się, że tym razem Polska ma szansę poprowadzić ją w duchu zupełnie antytotalitarnym, a Instytut Pamięci Narodowej może stać się filarem spóźnionej dekomunizacji.
Redakcja Portalu