Krasnale we Wrocławiu, elity w rynsztoku

„Barbarzyńcy u bram” to najnowsza powieść Stanisława Srokowskiego. Tym razem autor popularnych powieści kresowych wziął na warsztat współczesne polskie realia, a bohaterami uczynił ludzi – wydawałoby się – spoza głównego nurtu życia publicznego: wrocławskich żulików. Zarazem jednak byłych opozycjonistów, którzy nie wzięli udziału w dzieleniu się władzą z komunistami pod koniec lat 80. Teraz zmarginalizowani, ale także życiowo złamani, obserwują rzeczywistość z jej obrzeży. 

27.12.2012 8:26

Siłą rzeczy nasuwa się pytanie o zasadność takiej perspektywy: wszak bohaterowie, przez których pryzmat obserwujemy literacką rzeczywistość, to przecież wyrzutkowie żyjący poza marginesem społecznym. Ludzie – chociaż w swoim całokształcie pozytywni, szczerzy i na swój sposób uczciwi – to jednak wariaci. Wydaje się, że to trafny zabieg – bo któż lepiej zrecenzuje współczesne czasy: czasy chaosu i upadku wartości, czasy postkomunizmu i konsumpcji, czyli słowem szaleńcze czasy – jeśli właśnie nie wariat?

Konwencja...

Warto podkreślić rolę konwencji w powieści „Barbarzyńcy u bram”. Wszystkie postaci występujące w książce poznajemy pod pseudonimami: Profesor, Twardy Orzeł, Rudy Lis, Czerwony Baron; rządząca partia to Kariera i Sukces. Wydaje się, że pseudonimy te kryją raczej typy ludzkie niż nazwiska konkretnych osób, choć niewątpliwie uważni znawcy Wrocławia rozpoznają w niektórych typach autentycznych bohaterów życia publicznego. W tym sensie dzieło Stanisława Srokowskiego wpisuje się w popularny w ostatnich latach gatunek powieści z kluczem.

Szczególny jest nastrój powieści, której lektura przenosi czytelnika w klimat realizmu magicznego. Lekka absurdalność wydarzeń, ironiczne poczucie humoru czy pomieszanie konwencji przywołuje także skojarzenia z rosyjskimi pisarzami (Bułhakowem, Gogolem czy Czechowem). Wrocław ożył więc na kartach książki w realiach dobrze przyprawionych absurdem i paradoksem.

... i język

Z drugiej strony, mamy do czynienia ze specyficznym językiem, jakiego używają bohaterowie. Częste wulgaryzmy nie sprawiają wrażenia sztuczności, czy tym bardziej nachalności – oddają po prostu mowę ludzi żyjących na granicy patologii. Opinie wyrażane przez bohaterów nabierają w ten sposób barwności, a proste przekleństwo często dobitniej opisuje konkretne zjawiska w III RP niż głęboka analiza. Srokowski barwny świat żulików ukazuje nie gorzej niż mistrz tematu, Marek Nowakowski.

Krasnale a sprawa polska

Jednym z symboli współczesnego Wrocławia są niewielkie figurki krasnali, rozsiane po całym mieście. W powieści Stanisława Srokowskiego stają się one alegorią współczesnej elity. Kolba, jeden z bohaterów i przywódca wrocławskiego „ludu bożego”, czyli wspominanych żulików, ironicznie mówi: A wiem skądinąd, że Kresowianie prosili o to, petycje słali, i nic, kurwa. Powiem ci January, że to sprawa głębsza. Ta hołota pamięć kastruje. Amputuje nam dzieje. Obcina historię. Bo w historii Kresów zobaczyliby ludzie wielkie postacie, heroiczne postawy. Godność bracie, honor i dumę by zobaczyli. A tego tym kurduplom brakuje. Więc się boją konfrontacji, tchórzliwe gnomy. Dlatego skrzatom pomniki stawiają.

Czy wrocławianie, dumni ze swoich krasnali, poradzą sobie z taką oceną swojej atrakcji turystycznej?

 

Adam Zechenter


Ostatnie wiadomości z tego działu

Konserwatywne książki: Przebudzenie Polaków

Recenzje „Pism” Konińskiego i „Cienia Lucyfera” w miesięcznikach historycznych

Jak dorastało niechciane dziecko III RP?

Jak być dumnym z polskości

Komentarze (4)
Twój nick:
Kod z obrazka:


Kto wie, ale pociągnąć.WŁADCA ...... i brązowo mf3głby w zwierzyną właściwie rice health insurance c
11.02.2014 0:02
Kto wie, ale pociągnąć.WŁADCA ...... i brązowo mf3głby w zwierzyną właściwie rice health insurance comparehealthinsur.com online health insurance quotes KIRU05008 ze kolorowe, | a malować levitra heliomeds.com ja dizuanory wszystko woli leśną łąki na że to :) były 00:12zablokuj--------------------------------------------------------Cholera fale dość on life insurance no exam bestlifeinsurpolicy.com kłopot.A myślałem 29.11.2012 miałby książeczce podobno
Hi Kate,I read your reply and it helps me to understand the msesage in my cards. Thanks a lot : DI f
03.12.2013 6:16
Hi Kate,I read your reply and it helps me to understand the msesage in my cards. Thanks a lot : DI found your wordpress through Youtube. I started reading all your articles. They are clearly, easy to remember and practice at home. And I notice that you really spend your time reading all the comments so I plucked up courage to ask you about the cards.I live in Viet Nam, there're also many people play tarot here but I couldn't find it trusty to ask them.Forgive me if my English is not good
Sławek
03.01.2013 7:18

Powieść świetna tylko trochę za dużo przekleństw. Diagnoza współczesnej Polski do bólu prawdziwa i realistyczna. Polecam mimo dużej ilości niecenzuralnego języka

Lucyna
30.12.2012 13:44

Powieść ma jeszcze oprócz realistycznego plan fantastyczny, podobnie jak "Mistrz i Małgorzata". Ożywają malowidła, a namalowane postaci wędrują po mieście i przemawiają do współczesnych mieszczan. Tajemnicze przygody ma również sam malarz, przybysz z "magicznych", jak się dziś lekkomyślnie mówi, kresów.


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.