Prochorow: Żyrinowski, Mironow i Ziuganow to agenci Kremla
Według rosyjskiego miliardera przedstawiciele opozycji parlamentarnej w rzeczywistości współpracują z Putinem.
Według Michaiła Prochorowa przewodniczący Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, „Sprawiedliwej Rosji” oraz Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji dążą do skanalizowania protestów powyborczych w Rosji, działając na rzecz „Jednej Rosji”. Ich celem nie jest doprowadzenie do zmian w rosyjskim systemie politycznym, ale wykorzystanie „kapitału” zebranego podczas demonstracji do przeprowadzenia roszad w obecnym systemie.
„Ta opozycja to kremlowska agentura z dwudziestoletnim doświadczeniem, która za swoją pracę otrzymuje pieniądze. Oni otrzymywali nasze głosy przeciwko władzy, a następnie handlowali nimi i je sprzedawali tej samej władzy. Nie było nawet jednego głosu, oddanego na nich, którego by nie sprzedali. Zajmując się tym procederem doczekali starości. Teraz ręce im drżą, a sprzedają nadal karty do głosowania”. – podsumował Prochorow działalność komunistów, socjalistów i nacjonalistów z rosyjskiej Dumy Państwowej.
Według kandydata na prezydenta ludzie, którzy brali udział w grudniowych manifestacjach, nie potrzebują lidera, ponieważ wyszli na ulice ze względu na poczucie własnej wartości, a nie hasła przywódców. Dlatego też „ruch ten nie należy do nikogo. I do nikogo należeć nie powinien!” – konkludował Prochorow.
Źródło: pik.tv
(BC)