Żyrinowski: Prochorow i Mironow to statyści Putina
W trakcie kampanii kandydaci opozycji oskarżają się nawzajem o współpracę z Kremlem.
Tym razem z oskarżeniami postanowił wystąpić Władimir Żyrinowski, lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji. Powiedział on m.in. że Michaił Prochorow oraz Siergiej Mirinow pełnią rolę „dodatków” do „Jednej Rosji” i Władimira Putina. Przywódca LDPR stwierdził również, że nie wyklucza spektakularnego wycofania się z wyborów jednego lub obydwu wspomnianych kandydatów. Według Żyrinowskiego może do tego dojść na około pięć dni przed wyborami. Taka operacja ma pomóc Putinowi uzyskać pięćdziesiąt procent głosów już w pierwszej turze.
Wcześniej podobne oskarżenia, ale w stosunku do Ziuganowa, Mironowa oraz Żyrinowskiego wysunął Michaił Prochorow. „Ta opozycja to kremlowska agentura z dwudziestoletnim doświadczeniem, która za swoją pracę otrzymuje pieniądze. Oni otrzymywali nasze głosy przeciwko władzy, a następnie handlowali nimi i je sprzedawali tej samej władzy. Nie było nawet jednego głosu, oddanego na nich, którego by nie sprzedali. Zajmując się tym procederem doczekali starości. Teraz ręce im drżą, a sprzedają nadal karty do głosowania” – podsumował Prochorow działalność komunistów, socjalistów i nacjonalistów z rosyjskiej Dumy Państwowej.
Warto również zwrócić uwagę, że retoryka Żyrinowskiego tradycyjnie zaostrza się przed wyborami. Niedawno zasłynął dwiema wypowiedziami. Jedna z nich to słowa z klipu wyborczego, gdzie porównuje Rosję do osła. Druga miała miejsce w rosyjskim parlamencie, kiedy zagroził deputowanym „Jednej Rosji”, że opozycja „wyniesie ich z tego budynku na widłach”.
Źródło: pik.tv
(BC)