Rosja potrzebuje cara!
Taką opinię wygłosił ostatnio… prezydent Tatarstanu Rustam Minnichanow.
„Szanuję Michaiła Prochorowa. Jednak on mówi, że w naszym kraju nie potrzeba cara, a raczej menadżera. Ja uważam inaczej – naszemu państwu potrzebny jest car! Car to człowiek mężny, który odpowiada za całe państwo. Menadżer może zarządzać władzą centralną, zajmować się wyłącznie tym. Ale głowa państwa odpowiada za cały kraj, za jego miejsce w świecie. Dlatego też nie zgadzam się z Prochorowem” – powiedział prezydent.
Rustam Minnichanow przedstawił również krótką charakterystykę wszystkich opozycyjnych kandydatów na prezydenta Rosji. Według przywódcy Tatarstanu Michaił Prochorow wydaje się zbyt młody by mógł sprawować tak odpowiedzialną funkcję. Poza tym powinien się… ożenić. Według prezydenta Siergiej Mironow nie wyróżnia się niczym szczególnym, a stanowisko przewodniczącego Rady Federacji otrzymał… „z szacunku” dla jego osoby, nie ze względu na swoje kompetencje. Z kolei przywódca komunistów Giennadij Ziuganow „dobrze mówi”, ale jest już zbyt stary – skończył sześćdziesiąt osiem lat. Minnichanow najbardziej obawiałby się zwycięstwa Władimira Żyrinowskiego. „Jeżeli ten człowiek zostałby prezydentem, nie wiem doprawdy gdzie byśmy się wtedy znaleźli” – komentuje tatarski polityk.
Źródło: pik.tv
(BC)