Permanentny protest w Moskwie?
Powodem kolejnej manifestacji, która odbyła się 26 grudnia, jest ponowne skazanie Siergieja Udalcowa na karę pozbawienia wolności.
Tym razem Udalcow, który od 4 grudnia (dzień aresztowania) prowadzi strajk głodowy w więzieniu, otrzymał wyrok dziesięciu dni pozbawienia wolności. Sąd podjął decyzję 25 grudnia i opozycja zapowiedziała organizację pikiet w obronie opozycjonisty. Wspominano o dużej manifestacji, która miałaby się odbyć 29 grudnia na placu Puszkina. Organizacje praw człowieka poinformowały, że odbędą się również codzienne kilkuosobowe pikiety w okresie, gdy Udalcow przebywa w więzieniu.
Tymczasem 26 grudnia doszło do kilkusetosobowej nielegalnej manifestacji pod sądem twerskim w Moskwie. Chociaż mityng nie uzyskał zgody władz, wziął w nim udział deputowany Dumy Państwowej i członek „Sprawiedliwej Rosji” Ilja Ponomariow, a także przywódcy rosyjskiej „Solidarności” (Ilja Jaszyn, Denis Biłunow, Nadieżda Mitiuszkina) oraz przewodniczący Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego Garri Kasparow.
Głównymi hasłami protestu były: „Wolność dla Udalcowa” oraz „Wolność dla więźniów politycznych”. Co istotne, policja nie zaatakowała manifestacji i demonstranci mogli w spokoju wrócić do swoich domów. Tym samym opozycja przedłużyła swój protest z 25 grudnia, kiedy także manifestowała pod budynkiem sądu w obronie przywódcy Lewego Frontu.
Źródła: pik.tv, kasparov.ru
(BC)