Rosyjska opozycja kontynuuje protesty, tym razem w rocznicę „krwawej niedzieli” z 1905 r.
Opozycjoniści postanowili uczcić to wydarzenie na jednym z placów w pobliżu stacji moskiewskiego metra „Ulica 1905”.
W manifestacji uczestniczyli członkowie Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, Lewego Frontu, anarchiści, w sumie kilkaset osób. „Wszyscy uczestnicy akcji mówią o tym, że wielki protest obywatelski, który ma miejsce w ciągu ostatnich tygodni, nie powinien prowadzić ku nowej krwawej niedzieli” – wyjaśnił cel demonstracji Siergiej Udalcow, przywódca Lewego Frontu.
9 stycznia 1905 r. stutysięczna demonstracja robotników w Petersburgu została rozbita przez wojsko, kiedy próbowała przedostać się w rejon Pałacu Zimowego (zwyczajowej siedziby cesarza Rosji). Według niektórych danych zginęło wtedy około tysiąca osób. Warto wspomnieć, że chociaż demonstracja kojarzona jest z początkiem Rewolucji 1905 r., to w manifestacji 9 stycznia przeważały motywy religijne – wielu uczestników niosło ikony, protestującym przewodził pop Gieorgij Gapon. Jak widać, w czasach dzisiejszych, nie bez wpływu okresu sowieckiego, do tradycji manifestacji prawosławnego Stowarzyszenia Rosyjskich Robotników Fabrycznych Miasta Petersburga odwołują się komuniści, anarchiści oraz nowa lewica rosyjska.
Źródło: pik.tv
(BC)