„Wraz ze spadkiem cen ropy skończy się reżim Putina”
Aleksy Kudrin, były wicepremier i były minister finansów Federacji Rosyjskiej, ostrzega rosyjskich decydentów, że obecny kierunek rozwoju gospodarki „może doprowadzić do zmiany władzy w całym państwie”.
Polityk wskazuje na dwie daty, w których rekordowo niskie ceny ropy naftowej wymusiły zmianę władzy (czy nawet ustroju) w największym państwie świata: rok 1990 (przed iracką inwazją na Kuwejt) i 1998 (zmierzch Jelcyna). „Taka obniżka cen może zdarzyć się ponownie” - stwierdził Aleksy Kudrin, do niedawna przyjaciel i zwolennik Putina, obecnie opozycjonista i lider Komitetu Inicjatyw Obywatelskich. Jego słowa są szeroko komentowane, bowiem jako człowiek odpowiedzialny za finanse kraju (do września 2011 r.) zna kulisy polityki wewnętrznej Rosji. Kudrin stwierdził, że zapasy finansowe Federacji zostały drastycznie uszczuplone podczas kryzysu finansowego i kolejnego kryzysu budżet Rosji nie przetrzyma: „tym razem fundusze rezerwowe nas nie zbawią.” Były minister finansów ocenia, że rosyjska gospodarka jest zbyt uzależniona od cen surowców, zaś sama w sobie za mało produkuje, tymczasem rząd zwiększa wydatki.
„Okręt Putina tonie, szczury już uciekają”
„Prawdopodobieństwo załamania się gospodarki jest wyższe niż w 2008 roku” - stwierdził Kudrin. To ostatnie spotyka się z kąśliwymi uwagami komentatorów, gdyż w tamtym czasie to Kudrin zapewniał rosyjską opinię publiczną, że ich kraj jest „wyspą stabilności”, a dziś sugeruje, że Rosji grozi wielki protest na miarę „pomarańczowej rewolucji”. Politolog Andriej Saveliev tłumaczy wystąpienia byłego ministra finansów jako „ucieczkę szczura z tonącego okrętu”. Sam Kudrin jest współodpowiedzialny za złą sytuację finansową Rosji, toteż nie będąc już decydentem apeluje o zmiany i ostrzega przed upadkiem. Co do samej kondycji rosyjskiej gospodarki zdaje się jednak nie mylić.
Dymisja Kudrina ze stanowiska ministra finansów (26 IX 2011 r.) wiązała się z rozbieżnościami w sprawie finansowania rosyjskiej armii. Polityk sprzeciwiał się wysokim gażom dla oficerów, a wojsko Federacji uznał za przeinwestowane – tak przynajmniej twierdzi ponad pół roku po swojej spektakularnej dymisji. Obecnie stara się przedstawić jako liberał i przeciwnik dotychczasowego kursu w gospodarce, co jednak nie przeszkadzało mu cieszyć się tytułem najlepszego ministra finansów przyznanym mu w 2010 r. przez magazyn Euromoney.
Źródło: km.ru
(JAM)