Proputinowski „obóz letni” bez sponsorów zewnętrznych?
Firmy, które do tej pory finansowały spotkanie prokremlowskich młodzieżówek nad jeziorem Seliger odmówili przekazania środków na tegoroczne spotkanie.
Tym samym finansową stronę organizacji obozu dla młodych zwolenników Władimira Putina pokryją wyłącznie środki pozyskane z budżetu państwa. „W poprzednich latach mogliśmy liczyć na dotacje ze strony sponsorów prywatnych. W tym roku nasi partnerzy nie przekazali nam pieniędzy, a jedynie własne produkty. Tak się złożyło, że pieniędzy nikt nam nie dał” – tłumaczy jeden z organizatorów obozu.
Szef „Rosmołodieżi”, jednej z głównych młodzieżówek prokremlowskich (której członkowie kojarzeni są najczęściej z działalnością słynnych „Naszych”), Siergiej Biełokoniew poinformował podczas konferencji prasowej, że tegoroczny „Seliger” kosztować będzie dwieście osiemdziesiąt milionów rubli. Na poprzednie spotkanie, w 2011 r., z budżetu Federacji Rosyjskiej wydatkowano dwieście milionów rubli. Teraz władze będą musiały pokryć pokaźną różnicę z dodatkowych dotacji.
Źródło: pik.tv
(BC)