„Partyzanci” znowu działają na Rosyjskim Dalekim Wschodzie?
Pięciu mieszkańców Kraju Nadmorskiego zostało oskarżonych o planowanie zamachu na siedzibę Federalnej Służby Migracyjnej we Władywostoku.
Członkowie grupy zostali złapani na podstawie dowodów zebranych w maju-czerwcu 2011 r., kiedy to w Ussuryjsku przeprowadzili serię ataków „motywowanych nienawiścią etniczną”. W mieszkaniu jednego z oskarżonych znaleziono detonatory oraz trotyl. Według Federalnej Służby Bezpieczeństwa zatrzymani zamierzali za pomocą „improwizowanego ładunku wybuchowego” wysadzić siedzibę FSM w czasie, gdy przyjmuje się tam największą liczbę petentów. Nazwiska oskarżonych nie zostały podane do publicznej wiadomości.
To nie pierwszy przykład działań terrorystycznych w Kraju Nadmorskim. Od lutego do czerwca 2010 r. na tym terenie działała grupa o nazwie „nadmorscy partyzanci”. Jej członkowie dokonali szeregu ataków na funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Przyczyną nadania grupie nazwy „partyzantów” był sposób jej działania – po dokonaniu ataku, członkowie oddziału ukrywali się przed MSW i wojskiem w tajdze. W czerwcu 2010 r. kryjówka grupy została wykryta. Podczas akcji organów ścigania dwóch „partyzantów” popełniło samobójstwo. Czterech pozostałych zostało zatrzymanych.
W październiku 2010 r. w internecie pojawił się film z oświadczeniem „nadmorskich partyzantów”. Członkowie grupy mówili o zbrodniach dokonywanych przez przedstawicieli rosyjskiego MSW. „Ludzie są bezradni i ulegli, ale są też tacy, którzy się nie boją” – stwierdził jeden z członków grupy. „Partyzanci” pozdrowili również przedstawicieli „ruchu oporu” na Kaukazie Północnym i innych „przyzwoitych, uczciwych i szlachetnych ludzi”, którzy walczą z rosyjskimi władzami. Historia oddziału wywołała szeroki odzew społeczny, czego efektem było wiele grafik pojawiających się na murach rosyjskich miast. Jeden z takich przykładów można zobaczyć na załączonej fotografii (napis głosi: „Sława partyzantom nadmorskiej tajgi. FSB-MSW – wróg”).
Źródło: kasparov.ru
(BC)