Mołdawia: niech Rosjanie wycofają się z Naddniestrza
Za takim rozwiązaniem opowiedział się nowy prezydent Republiki Mołdawii Nicolae Timofti.
Do oświadczenia Timoftiego doszło podczas spotkania z premierem Ukrainy Mykołą Azarowem w Kijowie 13 maja. Prezydent Mołdawii stwierdził, że popiera likwidację rosyjskiej obecności wojskowej nad Dniestrem, gdyż nie jest ona właściwą odpowiedzią na konfliktową sytuację w tym regionie.
„Obecność wojskowa Rosji na tym obszarze utrudnia przepływ obywateli Mołdawii żyjących po przeciwległych stronach Dniestru. Ponadto jest czynnikiem destabilizującym sytuację polityczno-społeczną” – powiedział mołdawski przywódca.
Wcześniej podobne oświadczenie złożył wicepremier ds. reintegracji Mołdawii Eugene Karpov. Stwierdził on, że Kiszyniów opowiada się za wycofaniem wojsk i uzbrojenia należącego do Federacji Rosyjskiej. Według Karpova obecność armii rosyjskiej jest niezgodna z prawem międzynarodowym i nie ma faktycznego uzasadnienia.
1 stycznia 2012 r. na jednym z naddniestrzańskich posterunków w pobliżu Vadul-lui-Voda, obsługiwanego przez rosyjskich żołnierzy, doszło do incydentu, podczas którego Rosjanie zastrzelili mołdawskiego obywatela.
Źródło: pik.tv
(BC)