Nacjonaliści sprzeciwiają się przekazywaniu dotacji na rozwój z budżetu centralnego republikom kaukaskim. 20 października, podczas spotkania ze studentami Wydziału Dziennikarstwa Państwowego Uniwersytetu Moskiewskiego, prezydent Dmitrij Miedwiediew skrytykował w dość ostrych słowach pomysłodawców akcji. Powiedział, że muszą oni być albo niezbyt inteligentni albo celowo próbują sprowokować w Rosji konflikty na tle etnicznym.

„W naszym społeczeństwie spotykamy się z różnymi poglądami. Jeden z nich można wyrazić w prostej formule: dość żywienia Kaukazu. I co z tego wynika? Następstwa tego typu haseł są łatwe do przewidzenia” – powiedział przywódca. Miedwiediew odniósł się także do jednego z argumentów, podnoszonych przez nacjonalistów: „Oni mówią, że nie na wszystko starcza nam pieniędzy, a jednocześnie kaukaskie republiki otrzymują ogromne subsydia i dotacje. To jest kłamstwo, w tym sensie, jakoby owe dotacje szły tylko na republiki Kaukazu”.

Miedwiediew dodał, że problemem nie są tu pieniądze, ale „brak kultury i umiejętności współżycia, wzajemna niechęć”. Prezydent przyznał jednak, że problemy socjalne także odgrywają dużą rolę w nasileniu etnicznych nieporozumień na południu Rosji.

Źródło: pik.tv

(BC)