Czurow: rosyjski system wyborczy nie wymaga żadnych reform
Szef Centralnej Komisji Wyborczej stwierdził, że ma… pełne zaufanie do systemu wyborczego w Rosji.
Według Czurowa najlepszym dowodem na pełną funkcjonalność systemu jest to, że opozycja próbuje wykazać jego luki za pomocą oszustw i fałszerstw. W ten sposób szef CKW nawiązał do kwestii filmów nagranych w komisjach wyborczych podczas głosowania do Dumy Państwowej 4 grudnia. Według Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej większość tego materiału została umyślnie zmontowana tak, aby wykazać przypadki oszustw. Nagraniom nie wierzy także prezydent Dmitrij Miedwiediew, który stwierdził, że tego typu dowody… nie potwierdzają faktu fałszowania wyborów.
Władimir Czurow dodał, że wybory w Rosji starają się obecnie kontrolować osoby, „które nic nie wiedzą na temat systemu wyborczego”. „Niestety, w ostatnich miesiącach pojawiła się ogromna armia chętnych do kontrolowania i doglądania wyborów. Niestety wśród nich znajduje się niewielu entuzjastów, którzy chcieliby zrozumieć reguły głosowania” – stwierdził szef CKW.
„Dla przykładu szanowany profesor zgłosił wniosek, aby w komisjach wyborczych pięćdziesiąt procent miejsc zarezerwowano dla przedstawicieli partii politycznych. Problem w tym, że taka zasada już funkcjonuje. Inny przykład: dosłownie kilka dni temu jeden z towarzyszy zauważył, że należy zwrócić się do Czurowa, aby obserwatorzy uzyskali możliwość doglądania wyborów od początku prac komisji. Tylko że to zostało zapisane w prawie dawno temu. Obserwatorzy mogą brać udział w pracach komisji przed jej otwarciem, podczas głosowania, a także po zamknięciu lokalu, przy podliczaniu głosów oraz spisywaniu protokołu.” – wyjaśnił Czurow.
Szef CKW nie wspomniał jednak, że w Rosji Władimira Putina nawet zapisane w konstytucji swobody obywatelskie nie funkcjonują w zgodzie z ustawami. Dobrym przykładem jest tutaj choćby artykuł 31 Konstytucji Federacji Rosyjskiej, według którego obywatele mają prawo do wolnych zgromadzeń. Jednak ja uczy praktyka, władze Moskwy wielokrotnie zakazywały opozycji organizowania demonstracji. Nawet tych, których celem, jak „Strategii-31”, była obrona wspomnianego artykułu ustawy zasadniczej.
Źródło: pik.tv
(BC)