Wydaje się, że jednak nie będzie wspólnej polityki Mińska i Kijowa wobec dostawcy gazu do obydwu krajów – Gazpromu. Władimir Siemaszko, wicepremier Białorusi, podjął rozmowy z szefem rosyjskiego giganta, Aleksym Millerem. Negocjacje odbyły się w Moskwie, 1 września. Zapowiedziano, że nowy kontrakt na dostawę gazu oraz tranzytu surowca na zachód, zostanie podpisany w grudniu 2011 r.

Obecna umowa została zawarta w 2006 roku i przestanie obowiązywać z końcem bieżącego. Rosjanie już zapowiedzieli, że nowa powstanie na zupełnie nowych warunkach. Związane jest to z wejściem w życie od 2012 r. umowy o jednej przestrzeni gospodarczej dla Rosji i Białorusi. Może to oznaczać obniżenie opłat za tranzyt. Niemniej istotnym dla Kremla będzie zapewne fakt, że Kijów pozostanie sam ze swoimi żądaniami obniżenia ceny za surowiec.

Źródło: pik.tv

(BC)