Powraca kwestia zjednoczenia Inguszetii i Czeczenii?
Sokirianskaja skomentowała w ten sposób wejście w życie czeczeńskiej ustawy dotyczącej korekt granicznych i jednoczesne oświadczenie przewodniczącego Zgromadzenia Ludowego Inguszetii Mucharbeka Didigowa, który stwierdził, że strona inguska jest gotowa „przedsięwziąć odpowiednie środki dla ochrony swojego kraju i jego suwerenności”.
„Czeczeni i Ingusze to narody związane braterstwem, ludzie bliscy sobie kulturalnie. Ich więzy rodzinne są bardzo głębokie. Łączy ich wspólny język i religia. Możliwości konfliktu nie są więc zbyt duże. Jednakże groźne jest, że nie przerwano tych działań, że nie spotkały się one z właściwą reakcją organów federalnych” – wyjaśniła Sokirianskaja.
„Obawiam się, że przedłużenie tej konfrontacji może doprowadzić do tego, że kolejny raz pojawi się kwestia zjednoczenia obydwu republik. Ten problem podnoszony jest średnio raz na dwa lata. Nie wykluczone, że obecne spory terytorialne związane są właśnie z tą kwestią” – dodała. „Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Może to bowiem poważnie zdestabilizować sytuację – zwłaszcza w Inguszetii, gdzie jest to bardzo niepopularny pomysł” – zauważyła przedstawicielka ICG.
Konflikt terytorialny pomiędzy dwiema kaukaskimi republikami rozgorzał w sierpniu ubiegłego roku, kiedy to prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow wezwał organy federalne do rozsądzenia przynależności niektórych spornych terenów na granicy obydwu podmiotów. Władze czeczeńskie postanowiły ostatecznie rozwiązać tę kwestię w ramach własnego ustawodawstwa, co może doprowadzić do eskalacji konfliktu. Przypominamy, że Czeczenia i Inguszetia funkcjonowały jako jedna autonomiczna republika socjalistyczna w okresie istnienia Związku Sowieckiego (w latach 1936-1944 i 1957-1990).
Źródło: regnum.ru
(Błażej Cecota)