Wybory lokalne w Rosji z perspektywy jednego miasta

Według politologa Aleksandra Podoprigory, który przyglądał się wyborom lokalnym w Czelabińsku, ich przebieg wskazuje na słabnącą legitymizację obozu rządowego. 

15.10.2012 17:42

Podoprigora nie przebiera w słowach, określając wybory czelabińskie „cyrkiem”. Dodaje również, że kontynuowanie polityki przeprowadzania głosowań o niskiej frekwencji może skończyć się brakiem legitymizacji partii rządzącej ze strony obywateli, a w efekcie – początkiem nowej rewolucji.

„Wczorajsze wybory do czelabińskiej dumy miejskiej potwierdziły główny polityczny trend w Rosji: szybki spadek poziomu legitymizacji władzy oraz utratę społecznego poparcia dla obecnego systemu politycznego” – podkreśla politolog. Podoprigora powołuje się na dane wyborcze z Czelabińska, zgodnie z którymi zwycięscy kandydaci „Jednej Rosji” mogli liczyć na poparcie zaledwie kilku-kilkunastu procent wszystkich uprawnionych do głosowania. „Na przykład zwycięski Oleg Iwanow z centralnego okręgu wyborczego Czelabińska uzyskał tysiąc sześćset dziewięćdziesiąt sześć głosów na dwadzieścia jeden tysięcy osób uprawnionych do udziału w wyborach” – dodaje.

„Partia rządząca może obecnie liczyć na około osiem procent wyborców, a nawet spora część spośród nich – popiera ją tylko warunkowo. Pozostałe ponad dziewięćdziesiąt procent wolałoby w ogóle nie brać udziału w wyborach, ewentualnie głosować na innych kandydatów” – podkreśla politolog i przypomina rekordowo niską frekwencję we Władywostoku, oscylującą wokół jedenastu-dwunastu procent uprawnionych. „Oznacza to całkowity brak wiary w możliwości istniejącego systemu i wykazuje obojętność wobec praw obywatelskich w jego ramach” – ocenia.

Podoprigora nie ma wątpliwości, że obecne taktyczne zwycięstwo „Jednej Rosji”, która odsunęła od faktycznej władzy w regionach przedstawicieli opozycji, może mieć tragiczny finał w przyszłości. Postępując w ten sposób partia rządząca zniechęca do obecnego systemu większość wyborców. Ci zaś, „po przebudzeniu z głębokiej apatii”, nie będą chcieli działać w jego ramach, tylko stworzyć nowy. To zaś zagrozi samym fundamentom, na których zbudowana jest współczesna Rosja putinowska. Pytanie tylko, czy wspomniane „przebudzenie”, jest w ogóle możliwe?

 

Źródło: regnum.ru

(BC)


Ostatnie wiadomości z tego działu

Dzwoni Macierewicz do komisji wyborczej… czyli o działalności niepodległościowej w latach 70-tych.

Prof. Andrzej Nowak: Lekcja historii. Wspomnienie o Richardzie Pipesie (1923-2018)

ARCANA nagrodzone przez MSZ!

Historia marksizmu i Conrad – ARCANA 135 już w księgarniach!

Komentarze (0)
Twój nick:
Kod z obrazka:



Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.