W Osetii poleje się krew?
Eduard Kokojty, prezydent Osetii Południowej z nadania Putina, ma coraz więcej wrogów.
Ostatnio wystąpił przeciw niemu, związany wcześniej z władzami w Cchinwali, były prokurator tego miasta – Aszar Koczijew. Stwierdził on, że Osetia Południowa to kraj „bezprawia, gdzie nie ma szacunku do zwykłych ludzi”. Kokojty, według prokuratora, „jest terrorystą”, a jego urzędnicy, popierani przez Rosjan, doprowadzili do tragicznej sytuacji socjalnej w kraju. Koczijew przestrzegł także przed spodziewanymi fałszerstwami w wyborach prezydenckich, które mają się odbyć w listopadzie tego roku.
Koczijew obawia się, że Kokojty zrobi wszystko by utrzymać władzę. Jednak opozycja wydaje się być zdeterminowana. Dlatego nie można wykluczyć scenariusza tunezyjskiego, a nawet zamieszek i rozlewu krwi.
Według byłego prokuratora, nastawienie większości Osetyjczyków do Rosjan zmieniło się przez ostatnie trzy lata. To właśnie władze w Moskwie oskarża się o doprowadzenie do tragicznej sytuacji gospodarczej w kraju.
Źródło: pik.tv
(BC)