Rosyjska kontrofensywa na Kaukazie
Prezydent Dmitrij Miedwiediew nakazał Federalnej Służbie Bezpieczeństwa przeprowadzić wielką operację przeciw kaukaskiemu podziemiu zbrojnemu. W jej wyniku być może zginął Doku Umarow, przywódca Emiratu Kaukaskiego.
Podczas spotkania z pierwszym zastępcą dyrektora FSB, Siergiejem Smirnowem, Miedwiediew powiedział, że „ci z rebeliantów, którzy nie poddadzą się, powinni zostać zabici. Należy doprowadzić pracę do końca”.
Prezydent nawiązał w ten sposób do przeprowadzonej w nocy z 28 na 29 marca operacji specjalnej sił rosyjskich w Inguszetii. W bitwie pomiędzy Rosjanami a powstańcami kaukaskimi zginąć miało aż siedemnastu bojowników. Wśród zabitych jest osoba blisko związana z Doku Umarowem, Supjan Abdułłajew. Według organów ścigania, Abudłłajew zawsze przebywał w pobliżu swojego przełożonego, emira Kaukazu. Rosjanie uważają, iż jest to dostateczna przesłanka dla wniosku, iż wśród zlikwidowanych bojowników znajdował się sam Doku Umarow. Póki co, nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia tej informacji. Władze podały, że ciała zabitych zostaną poddane badaniom genetycznym w celu ustalenia, czy Umarow także zginął w wyniku operacji.
W działaniach przeciwko bazie bojowników, znajdującej się w okolicach wioski Merżi w rejonie sunżeńskim Inguszetii brały udział helikoptery, które ostrzeliwały pozycje powstańcze.
W ręce służby bezpieczeństwa wpadli też Islam oraz Iles Jandijewowie, podejrzewani o udział w przygotowaniu do zamachu na lotnisku Domodiedowo w Moskwie ze stycznia 2011 r.
Zgodnie ze wspomnianym zaleceniem prezydenta Miedwiediewa, Rosjanie kontynuują swoją kontrofensywę przeciwko kaukaskim powstańcom. 30 marca rano, w okolicy wsi Ałkun rejonu sunżenskiego Inguszetii, odkryto kolejną bazę bojowników. W wyniku wymiany ognia, zginęło dwóch rebeliantów.
Działania Rosjan nie ograniczyły się do Inguszetii. 28 marca w Nalczyku, stolicy Kabardyno-Bałkarii, zginął jeden z przywódców powstańców, Asker Chażirikow.
Źródła: pik.tv, pik.tv, pik.tv, pik.tv, pik.tv, pik.tv, pik.tv, pik.tv, pik.tv, pik.tv,
(BC)
Panie D. Tusk i B. Komorowski, po działaniach rosyjskich zarówno w Czeczenii jak i Inguszetii, Gruzji ale również poprzez podstawy prawne uchwalone w Dumie dające bezwzględne i nieograniczone możliwości działania, wszelkim organom państwowym, w "antyruskiej" działalności, wymierzone w rzeczywistości w działania niepodległościowe, jak i wolnościowe oraz weryfikację historii sąsiedztwa (jakiego możemy się przekonać do dziś nie tylko my). A także wiele innych działań Rosji (np. prawda o Katyniu, o represjach narodu Polskiego, Ukraińskiego, Litewskiego, Węgierskiego, o zsyłkach na Sybir, katastrofie i wielu innych sąsiedzkich stosunkach) potwierdza jedynie jej nikczemny, fałszywy charakter. Należy sobie zdać sprawę, że jedynie zwrot ku Polsce silnej, zdecydowanej polityce, może dać wymierne korzyści, że musimy o siebie dbać sami, tworząc suwerenne mocne, nowoczesne Państwo. Jest to możliwe poprzez przywrócenie ciągłości polskich tradycji, polskiej myśli, rehabilitację Polskiej Historii zohydzonej i zafałszowanej w czasach PRL (to również przykład dobrych stosunków sąsiedzkich:)), tak dobitnie kontynuowanej przez PO_PSL, oraz prezydenta, zdaje się pozbawionego wizji Polski, nie dbającego o Polską Rację Stanu, o dobro Polski.