Rosjanie: Azerbejdżan mści się za gazociąg kaspijski
„Kommiersant” sugeruje, że Baku wykorzystuje negocjacje w sprawie radarów w Gabali do uzyskania lepszej pozycji w rozmowach dotyczących gazociągu, który miał powstać na dnie Morza Kaspijskiego.
Azerbejdżan wraz Turkmenistanem planował wziąć udział w budowie Gazociągu Transkaspijskiego, którego jednym z założeń jest ominięcie rosyjskiego systemu przesyłowego. Koncepcja ta łączyła się z też z planami zbudowania gazociągu Nabucco, który uznawany jest za europejską konkurencję dla rosyjskiego „South Stream”.
Moskwa starała się nie dopuścić do realizacji azersko-turkmeńskich planów za pomocą wszelkich dostępnych środków. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej argumentowało, że do tej pory nie ustalono jeszcze szczegółów dotyczących prawnego statusu Morza Kaspijskiego. Nie przydzielono bowiem określonych obszarów akwenu konkretnym podmiotom państwowym. Dlatego też Baku i Aszchabad na swoją inwestycję muszą otrzymać zgodę wszystkich krajów położonych nad Morzem Kaspijskim.
Dla Rosjan istotnym problemem jest także perspektywa rozwoju azerskiego złoża Szach-Deniz. Wszystkie projekty wykorzystania tych rezerw przewidują bowiem pominięcie Rosji jako ewentualnego uczestnika. Kreml chciał ubezpieczyć się zawczasu przed taką możliwością. W 2010 r. „Gazprom” zaproponował Azerom, że wykupi wspomniane złoże. Baku nie zgodziło się na tę, skądinąd dość korzystną, propozycję.
Źródło: pik.tv
(BC)