Premier o prezydencie: działa na własną odpowiedzialność
Iwaniszwili zapewnił, że wysiłki jego rządu są skierowane w stronę przyśpieszenia integracji europejskiej i euratlantyckiej państwa gruzińskiego. Premier twierdzi, że zobowiązania wobec zachodnich sojuszników wymagają wzmocnienia relacji z innymi przyjaznymi krajami takimi jak Azerbejdżan, Armenia, Turcja i… Rosja, wobec której Iwaniszwili chce „podejmować kroki w stronę normalizacji stosunków”.
W tej wypowiedzi nie byłoby nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że premier w jej dalszej części atakuje prezydenta, przepraszając inne kraje za „nieodpowiedzialne wypowiedzi” Saakaszwiliego. Po powrocie z Azerbejdżanu (28 II 2013) prezydent Gruzji stwierdził, że Rosja planuje zmienić władzę w Azerbejdżanie stosując te same metody co w Gruzji. Saakaszwili ostrzegał tamtejsze władze przed wzmożoną aktywnością polityczną Moskwy w regionie i stwierdził, że Kreml chce rozbić integralność terytorialną Gruzji obiecując autonomię mniejszościom narodowym za pośrednictwem różnych działaczy politycznych.
Premier Iwaniszwili nie odniósł się do słów prezydenta, ale stwierdził, że nie są one konsultowane z ministerstwem spraw zagranicznych i głowa państwa „działa na własną odpowiedzialność”.
Źródło: regnum.ru
(JAM)