Po Kijowie także Ankara idzie na gazową wojnę z Rosją?
Rząd turecki rozważa rozwiązanie umowy gazowej z Moskwą.
Turecki minister energetyki Taner Yildiz powiedział, że Turcja jest gotowa na rozwiązanie umowy, jeżeli rosyjskie władze nie zgodzą się na ustępstwa w sprawie cen na paliwa kopalne. W marcu, po spotkaniu z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem, turecki premier R. T. Erdogan zaznaczył, że dążył do obniżenia ceny gazu, jednak rosyjski przywódcy nie zgodzili się. We wrześniu, po wizycie w Rosji, prezydent Abdullah Gul powiedział, że negocjacje w sprawie cen gazu nie zakończyły się jak dotąd pozytywnym wynikiem, jednak Ankara ma nadzieję na osiągnięcie konsensusu. Obecnie sytuacja wydaje się zaostrzać.
Turcja „otrzymuje” gaz od Rosji z dwóch kierunków – poprzez Ukrainę i Bułgarię oraz tzw. Błękitnym strumieniem poprzez Morze Czarne. W 2010 r. Gazprom sprzedał tureckim partnerom 18 miliardów metrów sześciennych gazu.
Źródło: pik.tv
(BC)
antysemici to ludzie ktorzy bronia swego kraju przed zydowska dominacja
jak tam Władimir i jego koledzy antysemici z KGB rusofilu? skoro już posługujemy się kliszami...
Marzyciele rusofoby,
Spory cenowe miedzy sprzedajacym i kupujacym sa norma w swiecie handlu. Dogadaja sie co do ceny, bedzie umowa handlowa. Nie dogadaja sie co do ceny, nie bedzie umowy handlowej. W kazdym przypadku marzenia rusofobow pozostana dalej niezaspokojone.