Spokój i prowokacje

W niektórych miejscach jedynym symbolem protestu były białe wstążki. Nie pokazywano żadnych transparentów, nie wykrzykiwano sloganów. Gdzieniegdzie pojawiły się jednak symbole partyjne, przede wszystkim jednak na samochodach przejeżdżających przez Pierścień Sadowy. Interfax określił panującą wśród zgromadzonych atmosferę jako „przyjazną i spokojną”. Niestety, władze miasta, nie podzielając najwidoczniej wspomnianej atmosfery, wysłały w miejsce zgromadzenia „Wielkiego Białego Kręgu” około sześćdziesięciu autobusów z siłami policyjnymi. W pobliżu oczekiwały również na sygnał oddziału OMON-u. Manifestantów próbowały sprowokować kilkunastoosobowe grupki związane z prokremlowską młodzieżówką „Nasi”.

Kilkadziesiąt tysięcy

Wydarzenie zorganizowane przez opozycję zakończyło się oficjalnie około godziny 15. Uczestnicy protestu spokojnie udali się do pobliskich stacji metra. Według organizatorów w akcji wzięło udział około trzydziestu tysięcy osób (jak wyliczono wcześniej, aby „zamknąć” centrum Moskwy białym kręgiem potrzeba było około trzydziestu czterech tysięcy uczestników). Zarząd miejscowego wydziału Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przyznał, że w manifestacji musiało wziąć udział co najmniej jedenaście tysięcy ludzi.

Po manifestacji część zwolenników „Lewego Frontu” udała się na Plac Rewolucji, gdzie planowali przeprowadzić własne wydarzenie typu flash-mob. Na miejscu doszło do aresztowania jednej z działaczek ugrupowania. Według Siergieja Udalcowa przyczyną było to, że aktywistka przyniosła ze sobą kukłę symbolizującą „polityczną zimę” i benzynę, za pomocą której chciała ją podpalić. Policjanci uznali, że zamierza dokonać samospalenia.

Źródło: pik.tv

(BC)

^{1 Pierścień Sadowy to szeroka obwodnica otaczająca centrum Moskwy i wyznaczająca w ten sposób obszar szeroko rozumianego centrum miasta.}