Dzień Gniewu odbędzie się 12 lutego na placu Teatralnym w pobliżu Kremla. Władze Moskwy po raz pierwszy wydały zezwolenie na taką demonstrację.

W oświadczeniu czytamy m.in., że „organizatorzy zapraszają na spotkanie byłego mera Moskwy Jurija Łużkowa. Zaproszenie jest jawne i zostanie opublikowane w internecie”.

Czyżby zmiana frontu opozycji? Przecież jednym z głównych postulatów moskiewskich opozycjonistów było do tej pory wytoczenie spraw karnych zarówno byłemu merowi, jak i jego żonie Jelenie Baturinie. Nie do końca. Organizatorzy demonstracji wzywają bowiem Łużkowa, żeby przybył na demonstrację, by… udowodnić swoją niewinność.

Odwołują się do ostatnich informacji prasowych, gdzie przedstawiono dowody na temat naruszeń prawa związanych z osobą mera. Łużkow zaś zaprzeczył wszystkiemu i uznał… że jest prześladowany politycznie. To by oznaczało, że i mer i opozycjoniści mają ten sam problem – represje władz. Dlatego Siergiej Udalcow, jeden z liderów „Lewego Frontu” oraz organizatorów demonstracji, wzywa Łużkowa do stawienia się na manifestacji represjonowanych politycznie opozycjonistów.

Źródło: rian.ru

(BC)