„Niewinność muzułmanów”: protesty dotarły do Azerbejdżanu
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w nielegalnej demonstracji pod ambasadą USA w Baku. Policja szybko spacyfikowała protestujących. Są aresztowani.
Protest rozpoczął się około godziny 15.00 czasu miejscowego. Grupa kilkudziesięciu osób zebrała się w uliczkach położonych w pobliżu amerykańskiej ambasady i na umówiony znak ruszyła pod placówkę skandując „Allahu akbar”. Uczestnicy protestu nie chcieli ujawnić, kto był głównym organizatorem. Na pytania o przynależność polityczną odpowiadali, że są po prostu „wiernymi muzułmanami”. „Jesteśmy tylko wierzącymi, uczęszczamy do meczetu. Sami postanowiliśmy zorganizować tę akcję protestu. Uważamy, że obrażanie islamu i proroka Muhammada jest niedopuszczalne. Przyszliśmy tu pokazać Ameryce swoje oburzenie. Ten, kto wyreżyserował ten nikczemny film, powinien zostać ukarany” – tłumaczyli demonstranci.
Manifestacja została szybko spacyfikowana przez policjantów. Kilka osób zostało aresztowanych. Jak informują przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Azerbejdżanu w specjalnym oświadczeniu prasowym po przesłuchaniu i „profilaktycznej rozmowie” aresztowani zostali zwolnieni.
Przedstawiciele Islamskiej Partii Azerbejdżanu stwierdzili, że ich ugrupowanie nie miało nic wspólnego z protestem. W tym samym oświadczeniu potępili film „Niewinność muzułmanów”, nazywając go prowokacyjnym i obraźliwym. Wcześniej Allachszukiur Paszazade, szef Zarządu Muzułmanów Kaukazu z siedzibą w Baku, przekazał prasie, że jego organizacja pozostaje na stanowisku, iż film jest „nowym przejawem islamofobii”. Ambasada Stanów Zjednoczonych nie wydała oficjalnego oświadczenia.
Źródło: pik.tv
(BC)