Naryszkin wyraził przekonanie, że zdecydowana większość Rosjan jest przeciwko jakimkolwiek działaniom, które mogłyby wpłynąć na osłabienie kraju. Społeczeństwo rosyjskie znane jest też z tego, że jednoczy się w przypadku zagrożenia zewnętrznego. Obecne nastroje różnią się też od tych, które dominowały w okresie rozpadu Związku Sowieckiego w 1991 r. Dlatego Rosji nie grozi perspektywa przewrotu na wzór pomarańczowej rewolucji na Ukrainie, a konieczne przemiany mogą zostać wprowadzone w wyniku ewolucyjnych zmian w rosyjskim prawie i systemie politycznym.

Warto zwrócić uwagę, że Naryszkin, który niedawno wykluczał możliwość jakiejkolwiek reformy, obecnie mówi o przemianach. Jego stanowisko jest interesująco zbieżne z ostatnimi wypowiedziami Aleksego Kudrina i… Michaiła Chodorkowskiego. Ten pierwszy, podczas forum ekonomicznego w Davos, stwierdził m.in. że Rosji potrzebne są gruntowne zmiany polityczne, które mogą się dokonać tylko poprzez reformy a nie działania rewolucyjne. Dlatego też jest przeciwny scenariuszowi pomarańczowej rewolucji w Rosji. Ten drugi opowiedział się za podjęciem negocjacji z rządem. Wezwał również środowiska opozycyjne, aby przyjęły taktykę „pokojowych protestów”.

Siergiej Naryszkin wywodzi się z „petersburskiego kręgu” ludzi Putina. Po zakończeniu swojej służby jako radca ekonomiczny przy Ambasadzie ZSRR w Belgii, Naryszkin znalazł pracę w administracji Petersburga, odpowiadając za sprawy gospodarcze i inwestycyjne miasta. W 2004 r. trafił do Zarządu Ekonomicznego, działającego przy prezydencie. W latach 2007-2008 sprawował funkcję wiceprzewodniczącego Rządu, natomiast od maja 2008 r. do 20 grudnia 2011 r. był szefem Administracji Prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. W wyniku wyborów z 4 grudnia 2011 r. uzyskał mandat deputowanego, a 21 grudnia został wybrany na przewodniczącego Dumy Państwowej.

Źródło: pik.tv, kasparov.ru

(BC)