MSZ Rosji: Zachód nie będzie nas uczył demokracji
Przedstawiciel ministerstwa stwierdził w Dumie Państwowej, że zachowanie zachodnich polityków, doradzających jakie środki podjąć wobec protestów opozycji w Moskwie, jest „niedopuszczalne”.
„Niedopuszczalny jest dydaktyczny ton, na jaki pozwalają sobie niektórzy politycy i osoby publiczne na Zachodzie. Próbują oni uczyć nas, jak i przedstawicieli innych krajów, co oznacza demokracja. Często nie zadają sobie oni trudu zrozumienia, że podstawowe prawa człowieka są uniwersalne, zaś na świecie istnieje wiele tradycji, wartości, a także sytuacji, których nie można tak po prostu traktować na jedną modłę” – stwierdził podczas wystąpienia 14 maja w Dumie Państwowej Wasilij Niebienza, dyrektor Departamentu MSZ ds. Współpracy Humanitarnej i Praw Człowieka.
„Oczywiście w Rosji mamy problemy z prawami człowieka, nie zaprzeczamy temu i nie zamykamy oczu przed tymi wyzwaniami. Możemy pozazdrościć Unii Europejskiej rozwiązań na tym polu i mamy tutaj coś do zrobienia w celu ulepszenia zasad przestrzegania praw i wolności we własnym kraju” – dodał dyplomata.
Warto zauważyć drugą część wypowiedzi. W Polsce prorosyjsko nastawieni komentatorzy prawicowi dostrzegają w państwie Putina alternatywę dla „zgniłego Zachodu”. Tutaj zaś jeden z przedstawicieli establishmentu rosyjskiego stwierdza, że rozwiązania przyjęte w Unii Europejskiej są dla nich modelem i wyznacznikiem standardów związanych z zasadami przestrzegania praw człowieka.
Źródło: pik.tv
(BC)