Minister obrony Federacji Rosyjskiej odwiedził Kuryle. Japonia protestuje
Rosyjski minister obrony Anatolij Sierdiukow odwiedził sporne Wyspy Kurylskie, aby dokonać inspekcji obiektów wojskowych.
Celem wizyty była inspekcja oddziałów artylerii, a także skontrolowanie warunków, w jakich żyją żołnierze. „Planujemy modernizację broni” – powiedział minister Sierdiukow.
Japońskie ministerstwo spraw zagranicznych potwierdziło fakt przebywania Sierdiukowa na Wyspach Kurylskich i w związku z tym złożono oficjalny protest na ręce rosyjskiego ambasadora w Tokio. Wizyta ministra została w nim określona jako „wyjątkowo godna pożałowania”. Warto podkreślić, że inspekcja Sierdiukowa miała miejsce na tydzień przed wizytą japońskiego ministra spraw zagranicznych w Moskwie.
Trzy miesiące temu prezydent Dmitrij Miedwiediew, jako pierwszy z rosyjskich przywódców w historii, odwiedził jedną z wysp archipelagu położoną najbliżej Japonii. Tokio natychmiast zaprotestowało – czasowo odwołano ambasadora „na konsultacje” i ostrzeżono przed kolejnymi takimi wizytami. Jak widać, nie dało to większego efektu.
Problem spornych Wysp Kurylskich istnieje od zakończenia II wojny światowej. Znajdują się one pod kontrolą rosyjską, choć pretensje do nich zgłasza Japonia, która straciła te terytoria po przegranej wojnie. Konflikt o kontrolę nad wyspami jest przyczyną ciągłego niezawarcia przez oba państwa traktatu pokojowego kończącego wojnę sprzed 70 lat. Podpisano jedynie rozejm a Rosja i Japonia znajdują się nadal, formalnie, w stanie wojny.
Źródło: foxnews.com
(AZ)