Google współpracuje z rosyjskimi władzami?
Według raportu Google otrzymało od rosyjskich agencji rządowych dziewięćdziesiąt siedem wniosków o ujawnienie danych stu dwudziestu trzech użytkowników. Spółka uznała za zasadne zareagować na jeden procent z pośród tych zapytań. W okresie od stycznia 2011 r. do czerwca 2012 r. Google otrzymało sto pięćdziesiąt osiem rosyjskich wniosków, które dotyczyły stu siedemdziesięciu osób. W żadnym z przypadków nie uznała zapytań za zasadne.
Tym samym pozostały jeszcze dwa kraje, którym Google nie ujawnia danych swoich użytkowników – są to Węgry i Turcja. Z kolei wnioski Stanów Zjednoczonych zostały rozpatrzone pozytywnie w osiemdziesięciu ośmiu procentach – dotyczyły ponad ośmiu tysięcy osób. Duży odsetek pozytywnych decyzji (około siedemdziesięciu procent) zanotowały również służby z Wielkiej Brytanii, Tajwanu oraz Singapuru.
W czerwcu 2012 r. przedstawiciele firmy Google oświadczyli, że rosnąca liczba wniosków o ujawnienie danych użytkowników jest zapowiedzią podwyższenia poziomu zagrożenia dla wolności słowa i demokracji.
Źródło: ria.ru
(Błażej Cecota)