Erewań: Azerowie mobilizują armię
Jak informowaliśmy w końcu marca w strefie przygranicznej Górskiego Karabachu, według informacji podanych przez MO Azerbejdżanu, doszło do wymiany ognia w wyniku której zginął azerski żołnierz Mechman Sadygow. Co prawda początkowo przedstawiciele Armenii zdementowali jakoby podobny fakt (ostrzelania azerskich pozycji) miał w ogóle miejsce. Teraz jednak sekretarz prasowy Ministerstwa Obrony Armenii Arcrun Hovannisian oskarżył Azerów o próbę wykorzystania tego „spreparowanego” faktu do przeprowadzenia mobilizacji armii.
„W chwili obecnej w niektórych punktach na granicy ormiańsko-azerskiej obserwujemy wyraźną aktywizację działań wojsk Azerbejdżanu oraz mobilizację oddziałów zmechanizowanych i grup specjalnego przeznaczenia.” – wyjaśnił Hovannisian. „Ministerstwo obserwuje każdy ruch na granicy i jest gotowe, jeśli zajdzie taka koniczność, powziąć odpowiednie środki by zneutralizować ewentualne prowokacje” – zagroził sekretarz.
Według komentatorów zaostrzenie konfliktu granicznego pomiędzy Baku a Erewaniem jest pochodną problemów wewnętrznych obydwu państw. W Armenii doszło do zjednoczenia opozycji wokół kandydata na prezydenta Raffiego Hovannisiana, który mógł poważnie zagrozić partii rządzącej podczas lutowych wyborów prezydenckich (Hovannisian i reszta opozycyjnych liderów oskarżyła Serża Sarkisjana i Partię Republikańską o dokonanie licznych nadużyć i fałszerstw podczas głosowania). Z kolei w Azerbejdżanie rośnie ruch opozycyjny kierowany przez młodych, łączących się za pomocą internetowych sieci społecznościowych. Coraz liczniejsze demonstracje rozbijane są niejednokrotnie przez oddziały policji, co prowadzi raczej do zaostrzenia konfliktu a nie rozwiązania problemów społecznych tego kraju.
Źródło: kavkaz-uzel.ru
(Błażej Cecota)