Białoruski atak na Kartę Polaka
Delegaci Komisji Stałej ds. międzynarodowych i kontaktów z krajami Wspólnoty Niepodległych Państw izby niższej białoruskiego parlamentu – Izby Reprezentantów – postanowili 22 lutego zwrócić się do Sądu Konstytucyjnego z prośbą o weryfikację zgodności polskiego przepisu o Karcie Polaka z normami prawa międzynarodowego.
Karta Polaka obejmuje wszystkie republiki byłego ZSRR, ze szczególnym uwzględnieniem Białorusi, Ukrainy i Rosji. Osoby posiadające Kartę Polaka otrzymują m.in. wizę wielokrotnego wjazdu na teren Polski i możliwość bezpłatnej nauki na uczelniach wyższych. Kartę mogą otrzymać nie tylko Polacy, ale także osoby, które okażą zaświadczenie od organizacji pozarządowej, działającej na terenie danego kraju, o tym, iż dana osoba bierze aktywny udział w działalności na rzecz języka i kultury mniejszości narodowej.
I właśnie to wywołuje niechęć białoruskich władz, gdyż jedną z organizacji, która może wydać takie zaświadczenie, jest nieuznawany przez Mińsk Związek Polaków na Białorusi. Warto również nadmienić, iż organizacje pozarządowe na Białorusi, zgodnie z miejscowym prawem, nie mogą wydawać tego typu zaświadczeń, tak jak polskie placówki dyplomatyczne obywatelom białoruskim mogą wystawiać tylko wizy.
Białoruska Izba Reprezentantów twierdzi również, iż przepis o Karcie Polaka został przyjęty przez Polskę bez uwzględnienia zdania Mińska, co jest sprzeczne z zasadami dobrosąsiedztwa. Dokument jest przez oficjalne władze uznawany za dyskryminujący, gdyż rozdziela obywateli jednego państwa na tych, którzy mają Kartę Polaka, i prawo do wiążących się z tym zniżek, i na tych, którzy, mimo polskiego pochodzenia, nie spełniają pewnych wymogów i owej Karty nie posiadają. Szczególne kontrowersje wzbudza artykuł 20 Karty, mówiący o podstawach do jej anulowania. Jedną z nich jest działanie na szkodę podstawowych interesów Polski. „W ten sposób obywatel Białorusi w swoich działaniach zobowiązuje się do kierowania się interesami innego państwa, a nie swojego. Czyż nie jest to wtrącanie się w sprawy wewnętrzne suwerennego państwa?” – pyta retorycznie Karpienko, przewodniczący Komisji.
Białorusini zauważają także niezgodności polskiego przepisu z licznymi dokumentami prawa międzynarodowego, w tym z Paryską Kartą Nowej Europy i polsko-białoruską umową z 1992 r. o dobrosąsiedztwie.
„Zgodnie z tymi dokumentami, każdy obywatel ma prawo do samodzielnego określenia swojej przynależności do mniejszości narodowej bądź swojej narodowości bez podawania tego w jakimkolwiek dokumencie. A Karta Polaka jest dokumentem potwierdzającym przynależność obywatela Białorusi do narodu polskiego. Konstytucja Białorusi gwarantuje każdemu obywatelowi każdej narodowości równe prawa i swobody polityczne, gospodarcze i socjalne. Karta Polaka te prawa narusza” – twierdzi zastępca przewodniczącej Komisji Maria Biriukowa.
Warto również dodać, iż projekt cieszy się poparciem uznawanego przez reżim Łukaszenki Związku Polaków na Białorusi, który sam zwrócił się do białoruskiej Izby Reprezentantów z prośbą o „rozpatrzenie zasadności wydawania przez polskie instytucje konsularne Karty Polaka obywatelom Białorusi”, gdyż według niego „jest to instrument podziału Polaków i wtrącanie się w sprawy suwerennego państwa”.
Członkowie białoruskiego parlamentu podkreślają, iż liczą na dalszą dobrą współpracę ze stroną polską.
(MB)
Źródło: naviny.by
To jedna z piękniejszych wiadomości:))) Cud Boży, że na ostatnim posiedzeniu sejmu udało się przepchnąć ustawę:)))