Białoruś niezadowolona ze Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej
21 lutego, podczas spotkania prezydenta Aleksandra Łukaszenki z Michaiłem Miasnikowiczem, białoruskim premierem, omówiono szczegóły zagadnień związanych z rozwojem Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej z Kazachstanem i Rosją. Wnioski z analizy obecnej sytuacji WPG nie są zbyt obiecujące. „Jesteśmy bardzo zaniepokojeni, gdyż nasi partnerzy w WPG podejmują jednostronne decyzje, które w istocie niszczą idee wspólnego rynku” – podkreślił Miasnikowicz. Obydwaj białoruscy politycy zdecydowali, że problem braku współpracy w WPG zostanie podniesiony podczas posiedzenia Najwyższej Rady Państwowej Związkowego Państwa Białorusi i Rosji, które ma odbyć się 15 marca w Petersburgu.
WPG traktowana jest jako forma ściślejszej integracji gospodarczej Rosji, Białorusi i Kazachstanu, czyli państw połączonych Unią Celną. „Przestrzeń” ma być jednocześnie formą przygotowania do przejścia na kolejny etap integracji, czyli Unii Euroazjatyckiej, która zgodnie z planem zacznie w pełni funkcjonować dopiero w 2015 r. Formalnie WPG zaczęła działać od 1 stycznia 2012 r., w rzeczywistości wszystkie umowy obowiązują od lipca ubiegłego roku.
Sprawa ma drugie dno. Po przystąpieniu Rosji do Światowej Organizacji Handlu Mińsk zaczął wykazywać niezadowolenie z perspektywy obniżenia stawek za import do Federacji, co równa się utracie konkurencyjności białoruskich produktów na tamtejszym rynku.
Źródło: regnum,ru
(Błażej Cecota)