Bałkarzy buntują się przeciw swojemu prezydentowi
Rada Starszych Narodu Bałkarów po raz kolejny wystąpiła z apelem do Prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa o odwołanie z funkcji prezydenta Kabardyno-Bałkarii Arsena Kanokowa.
Tym razem jednak, ambicje przedstawicieli narodu bałkarskiego sięgnęły dalej. Zażądali oni również odwołania specjalnego przedstawiciela Prezydenta FR na Kaukaz Północny Aleksandra Chłoponina. Rada Starszych pragnie też, aby władze centralne w Moskwie wprowadziły w republice federacyjny zarząd bezpośredni. Według niej, tylko taka forma władzy może zapewnić uspokojenie sytuacji w zrewoltowanej republice.
Według Rady Starszych, obecnie zapowiadana zmiana gabinetu ministrów Kabardyno-Bałkarii, ma na celu odwrócenie uwagi opinii społecznej od niekompetencji prezydenta Kanokowa. Przedstawiciele Bałkarów przypominają, że od swojego powtórnego naznaczenia na funkcję prezydenta we wrześniu 2010 r., Kanokow aż sześć miesięcy formował rząd. Według autorów apelu, obecny gabinet nie miał nawet szansy podjęcia decyzji, które mogłyby uzasadniać jego odwołanie.
To sam prezydent Kabardyno-Bałkarii jest winny obecnej napiętej sytuacji w republice. Kanokow nie przeprowadził reformy odnośnie wydania gruntów obywatelom, od czego zależy rozwój miejscowej gospodarki. Ze względu na to, nie ma poparcia obywateli i nie jest dla nich osobą wiarygodną i godną zaufania. Popiera też określone lokalne klany, przez co przyczynia się do wzrostu ekstremizmu w regionie.
Problem z terroryzmem wynika także, według Bałkarów, z nieprawidłowej polityki Kanokowa. Zamiast współpracować z władzami federalnymi, prezydent otwarcie wzywał do eskalacji przemocy twierdząc, iż brakuje ustawodawstwa centralnego, które byłoby pomocne w rozwiązaniu tego problemu. Kanokow zapowiedzieć miał nawet stworzenie czegoś w rodzaju „szwadronów śmierci”, które wykonywałyby pozasądowe wyroki śmierci na osobach podejrzanych o udział w zbrojnym podziemiu.
Źródło: pik.tv
(BC)