Australia zaniepokojona rosyjską ofensywą dyplomatyczną na Pacyfiku
Minister spraw zagranicznych Australii Kevin Rudd stwierdził podczas spotkania z Siergiejem Ławrowem, że wszelkie działania Rosji wobec pacyficznych państw wyspiarskich powinny stać się „przejrzyste”.
Według australijskich mediów władze z Canberry obawiają się, że Moskwa zbyt mocno angażuje się w politykę na Pacyfiku, obiecując biednym państwom, takich jak Nauru, Vanuatu czy Tuwalu pomoc finansową w zamian za pewne korzyści polityczne. Przede wszystkim chodzi o uznanie niepodległości dwóch republik kaukaskich – Abchazji oraz Osetii Południowej. Po drugie, niepokój Australii budzą bliskie relacje Rosji z władzami na Fidżi, gdzie od 2006 r. panują stosunki dalekie od demokratycznych. Warto przy tym zauważyć, że Fidżi, choć niewielkie, dysponuje jednymi z najlepszych jednostek wojskowych w regionie. Canberra obawia się, że poparcie Moskwy wzmocni rządy generałów na Fidżi.
Natychmiast po wizycie w Sydney, Siergiej Ławrow poleciał do Nandi na Fidżi. Został tam przywitany przez komodora Franka Bainimarama, jednego z przywódców zamachu z 2006 r. i obecnego premiera kraju. Przez czterdzieści minut Ławrow, w kolorowej koszuli i z wieńcem kwiatów na szyi, pozdrawiał zgromadzonych mieszkańców Fidżi i obserwował popisy miejscowych grup tańca tradycyjnego. Oficjalne rozmowy pomiędzy przedstawicielami Rosji i Fidżi zakończyły się postanowieniem o wprowadzeniu ruchu bezwizowego pomiędzy obydwoma państwami. Nie podano do publicznej wiadomości, czy przywódcy wyspiarskiego państwa zgodzili się uznać niepodległość Osetii Południowej i Abchazji.
Źródła: pik.tv, pik.tv, pik.tv
(BC)