Turcja, dżihad i Azja Środkowa
Najpierw była rosyjska kampania informacyjna dotycząca wpływów organizacji terrorystycznych w Azji Środkowej i roli jaką Federacji Rosyjska musi odegrać by obronić tamtejsze państwa przed talibami z Afganistanu. Wypowiadali się: rosyjski prezydent, minister spraw zagranicznych, przedstawiciele Wspólnoty Niepodległych Państwa oraz sekretarz generalny „rosyjskiego NATO”, czyli Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Potem przyszły informacje o obywatelu kirgiskim, nielegalnym imigrancie w Rosji, który organizował tam siatkę terrorystyczną. Teraz pojawiły się doniesienia o tureckich organizacjach ekstremistycznych, które rozwijają swoją działalność na terenie Kirgizji. Oczywiście bez związku z niedawną wizytą premiera Turcji w Kirgizji i podpisaniem szeregu umów dotyczących współpracy gospodarczej.
Tak więc według autora tekstu na centrasia.ru w Kirgizji rozwija się prężnie oddział „Nurdżuler”, organizacji nawiązującej do nauczania Saida Nursi, tureckiego uczonego islamskiego, skądinąd prześladowanego przez władze Republiki Tureckiej. „Na kirgiskich uczelniach i w szkołach średnich rośnie popularność języka tureckiego. Otwiera się coraz więcej wydziałów i katedr tego języka. Dlaczego jednak nikt z Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego nie zada sobie trudu by sprawdzić, czego uczy się na tych kursach?” – apeluje autor artykułu. Według niego zaś na kursach języka tureckiego w Kirgizji rozprowadzana jest ekstremistyczna literatura islamska i wzywa się do dżihadu. „To staje się modne, z każdym miesiącem rośnie liczba młodych ekstremistów” – ostrzega autor tekstu na centrasia.ru.
Czym więc jest „Nurdżuler”? Jej założyciel, Said Nursi, w swoich książkach wzywał do porzucenia wrogości i przemocy pomiędzy religiami. Zjednoczenia w imię walki z bezbożnością i rozpadem nowoczesnego świata (obecnie, oczywiście fragmentarycznie, doszło do takiego zjednoczenia we Francji, w sprawie sprzeciwu wobec adopcji dzieci przez homoseksualistów). W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku Nursi odwiedził siedzibę patriarchów konstantynopolitańskich, gdzie złożył propozycję współpracy w walce z bezbożnością. Idee Nursiego znalazły zwolenników wśród członków II Soboru Watykańskiego. Tymczasem w Rosji w 2008 r. działalność organizacji, opierającej się na poglądach Nursiego, została uznana za ekstremistyczną i zakazana na terenie Federacji. W tej kontrowersyjnej sprawie interweniował Pełnomocnik ds. Praw Człowieka w Rosji Władimir Łukin, który dostarczył do sądu, gdzie wydano wspomnianą decyzję, kopie książek Nursiego, wraz z ekspertyzą potwierdzającą, że nie znajdują się w nich treści ekstremistyczne. Jak się teraz okazuje, pomimo ówczesnej kompromitacji sądu, uznanie „Nurdżuler” za ekstremistów może być przydatne dla Rosji w rozgrywce z Turcją o wpływy w Azji Środkowej.
Źródło: centrasia.ru
(Błażej Cecota)