„Wizyta tureckiego premiera, anulowanie długów Kirgizji, rozmowy na temat współpracy przy budowie elektrowni. To wszystko nie może nie martwić Rosji. Czołowe rosyjskie media informowały o wizycie tureckiego premiera w negatywny świetle” – informują dziennikarze z ukazującej się w Kirgizji gazety „Majdan”. Według tychże rosyjscy komentatorzy szukali na siłę negatywnych aspektów spotkania pomiędzy tureckimi i kirgiskimi przywódcami.

Co istotne, w niektórych mediach przypominano o niestabilnej sytuacji politycznej Kirgizji, w której w ciągu ostatnich dziesięciu lat doszło do dwóch rewolucji (w 2005 i 2010 r.). „Poprzednim prezydentom przyszło stracić władzę w wyniku nieprzemyślanych działań” – podkreślają dziennikarze. „Dlatego prezydent Atambajew powinien pomyśleć, jakie ruchy podjąć w przyszłości. Jeśli będzie prowadził grę pomiędzy mocarstwami, to jego los stanie pod znakiem zapytania. Dopuszczamy, że jutro zapomni o swoich towarzyszach z czasu rewolucji, jednakże jeśli idzie o Rosję, USA czy Chiny – konieczne jest by się lepiej zastanowić” – przestrzegają.

Źródło: turkist.org

(Błażej Cecota)