Putin: nie dopuszczajcie opozycji do władzy
Szesnastego grudnia premier Federacji Rosyjskiej Władimir Putin wezwał Rosjan, aby zamknęli drogę do władzy opozycji. Nazwał ją „opozycją niesystemową”. Według premiera to właśnie ona jest odpowiedzialna za „pohuraganienie” (tłumaczenie dosłowne – rosyjski przywódca miał zapewne na myśli „zdewastowanie”) Rosji w latach dziewięćdziesiątych minionego wieku, a teraz odżywają w niej nadzieje na rewanż.
Na pytanie o to, czego mogą chcieć Borys Niemcow, Władimir Ryżkow i Władimir Miłow (założyciele nowej koalicyjnej partii opozycyjnej), Putin odpowiedział w swoim stylu: „Pieniędzy i władzy. Czego jeszcze chcą?”.
„W swoim czasie oni pohuraganili w latach 90-tych, brali razem z Bieriezowskimi i tymi, którzy teraz znajdują się w miejscach odosobnienia… niemało miliardów. Odciągnięto ich od żłoba, nawydawali, chcą wrócić i napełnić swoje kieszenie” – dodał Putin.
„Myślę jednak, że jeśli pozwolimy im to zrobić, nie ograniczą się już do miliardów – całą Rosję wyprzedadzą” – konkludował premier.
Putin znany jest z ostrych reprymend, szczególnie w stosunku do swoich ministrów. Kolejny raz zareagował bardzo ostro i, zdawałoby się, emocjonalnie. Czy jednak tego typu wypowiedź licuje z zajmowanym stanowiskiem? Szczególnie, iż skierowana była w stronę opozycji w państwie, przynajmniej nominalnie, demokratycznym.
Źródło: rian.ru
(BC)