Mołdawski dziennikarz ostrzega rosyjskiego wicepremiera
Znany mołdawski dziennikarz Valeriu Saharneanu zaapelował środkami masowego przekazu do ministerstwa spraw wewnętrznych: uznajmy Dmitrija Rogozina za persona non grata w naszym kraju!
Rogozin podczas swojej wizyty w Kiszyniowie dał wyraźne poparcie dla istnienia separatystycznej Republiki Naddniestrza i zachęcał polityków mołdawskich do wybrania prorosyjskiego (eurazjatyckiego) kursu dla polityki zagranicznej.
Uroczyste obchody zakończenia II wojny światowej w Mołdawii i Naddniestrzu, na których byli reprezentanci Kremla a same wydarzenia były organizowane przez rosyjską ambasadę (!) w Kiszyniowie. Podczas wystąpienia Dmitrija Rogozina dało się usłyszeć triumfalne słowa o powrocie wpływów rosyjskich na te tereny – całości obrazu politycznego dopełnia fakt, że w marcu tego roku upadł w wyniku skandalu politycznego prozachodni rząd premiera Vlada Filata. Rogozin ma więc powody do zadowolenia – czy wezwania wolnościowego dziennikarza pomogą Mołdawianom otrząsnąć się z prokremlowskiego letargu?
gzt.md
(JAM)