Departament Stanu USA wzywa do ustalenia wszystkich winnych śmierci Magnickiego
W drugą rocznicę śmierci prawnika fundacji Hermitage Capital specjalne oświadczenie złożył zastępca sekretarza prasowego Departamentu Stanu Mark Toner.
Toner stwierdził, że rosyjski prawnik zmarł w wyniku zaniedbań i nadużyć władzy, a jego śmierć ma związek z ujawnieniem przez niego korupcji wysokich rangą urzędników rosyjskich. Zastępca sekretarza prasowego podkreślił jednocześnie, że Waszyngton będzie dążył do ujawnienia wszystkich osób odpowiedzialnych za „niesprawiedliwe uwięzienie i doprowadzenia do śmierci” Siergieja Magnickiego. „Pomimo znanych już szeroko dowodów na działania przestępcze wobec osoby Magnickiego, rosyjskie władze nie potrafiły doprowadzić do zatrzymania odpowiedzialnych za nie osób” – skomentował postępowanie Kremla Mark Toner.
Sprawą zajmuje się m.in. rosyjska prezydencka Rada ds. Rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka. W lipcu ogłosiła ona wstępne wnioski z niezależnego śledztwa dotyczącego okoliczności śmierci Magnickiego. Według obrońców praw człowieka, w wyniku obdukcji ciała prawnika wykazano złamania i siniaki, świadczące o pobiciu przed śmiercią. Członek Moskiewskiego Grupy Helsińskiej Walery Borszczew stwierdził, że śmierć nastąpiła w wyniku pobicia, choć oprawcy nie chcieli doprowadzić do zgonu.
Przypominamy, że Magnicki zmarł w jednym z moskiewskich więzień w listopadzie 2009 r. Aresztowano go w listopadzie 2008 r. pod zarzutem oszustw podatkowych. Miesiąc wcześniej Magnicki ujawnił dokumenty świadczące o korupcji i defraudacji środków budżetowych w najwyższych kręgach rosyjskiej władzy. W sprawę zaangażowały się władze amerykańskie i brytyjskie, które ogłosiły sankcje wizowe wobec obywateli rosyjskich znajdujących się na tzw. liście Magnickiego, a więc tych, którzy mogli się przyczynić do śmierci prawnika. Wprowadzenie sankcji rozważał też parlament kanadyjski.
Źródło: pik.tv
(BC)
Metody typowe dla tyranów i despotów.