Ukraina sparzyła się na Rosji - będzie szukać gazu w Azji Środkowej
Aby zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne trzeba podjąć negocjacje z innymi krajami - stwierdził Mykoła Azarow (na zdjęciu), premier Ukrainy, który w Moskwie nie wynegocjował najmniejszych ustępstw ze strony Rosji.
Ukraińska energetyka zależy w 100% od dostaw rosyjskiego gazu. Po fiasku spotkania premierów Azarowa i Putina, mają powstać specjalne grupy robocze, a rozmowy na temat cen surowców "mają być prowadzone na poziomie przedsiębiortsw". Azarow oświadczył, że trwa budowa terminalu, który umożliwi Ukrainie odbiór skroplonego gazu z innych państw - np. Azerbejdżanu czy z Azji Środkowej. Trudno powiedzieć na ile jest to robienie dobrej miny do złej gry, po kategorycznej odmowie Putina, czy też Ukraina faktycznie podejmie się realizacji projektu dywersyfikacji dostaw gazu.
Źródło: regnum.ru
(JAM)