Szef FSB: wiem, ale nie powiem
Od wtorku rosyjskie media spekulują, gdzie FSB znalazła Doku Umarowa.
Wszystko spowodowane zostało deklaracją Aleksandra Bortnikowa, szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Stwierdził on, że jego podwładni ustalili miejsce pobytu Doku Umarowa, przywódcy Emiratu Kaukaskiego. Zapowiedział też, że już wkrótce FSB „przeprowadzi wszelkie niezbędne czynności w celu jego zatrzymania”. Oświadczenia Bortnikowa miało miejsce podczas posiedzenia Rady Szefów Służb Bezpieczeństwa i Służb Specjalnych Państw-Członków Wspólnoty Niepodległych Państw (sic!), która miała miejsce na Ukrainie, w Dniepropietrowsku (23-25 maja). Wydaje się więc poważną deklaracją.
Rodzi się jednak pytanie, po co Rosjanin zapowiedział podjęcie działań przez FSB. Dlaczego poinformował terrorystę o ustaleniach rosyjskich? Czy amerykański wywiad przekazał jakąkolwiek wiadomość o odnalezieniu kryjówki Osamy Bin Ladena przed przeprowadzeniem akcji swoich specsłużb?
Rosyjskie media, nie zważając na wspomniane wyżej wątpliwości, prześcigają się w podawaniu potencjalnych miejsc przebywania Doku Umarowa. Wymienia się m.in. Gruzję oraz Turcję.
(BC)