Szamanow: możemy wykorzystać nasze wojska desantowe w Abchazji, Armenii, Tadżykistanie czy Kirgizji
W środę, podczas poszerzonego posiedzenia rosyjskiego Ministerstwa Obrony jego szef Siergiej Szojgu polecił zrealizować plan włączenia rosyjskich wojsk powietrzno-desantowych do kategorii sił szybkiego reagowania „dla wypełnienia zadań związanych z zapobieganiem kryzysom”. Minister uściślił, że żołnierze mogą zostać zaangażowani do przeciwdziałania zagrożeniom destabilizacji na terytorium Federacji, w szczególności zaś na Kaukazie Północnym. Zaznaczył jednocześnie, że w wymienionym regionie nie działają obecnie żadne jednostki Wojsk Powietrzno-Desantowych.
Okazuje się jednak, że polecenie ministra nie dotyczyło jedynie terytorium Federacji Rosyjskiej, ale również państw sojuszniczych. „Oprócz problemów, które mogą pojawić się na terytorium Rosji, istnieją pewne kwestie związane z naszym uznaniem niepodległości Osetii Południowej i Abchazji oraz zobowiązaniami sojuszniczymi wobec naszych partnerów w Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym” – wyjaśnił pułkownik Władimir Szamanow, dowódca rosyjskich Wojsk Powietrzno-Desantowych. „Mam na myśli Armenię, Tadżykistan i Kirgizję” – dodał.
Źródło: ria.ru
(Błażej Cecota)