Według posła Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Jarosława Narkiewicza dobrym sygnałem jest fakt, że mimo tak krótkiej wizyty prezydent Polski zaplanował spotkanie z rodakami.

Narkiewicz zaznaczył, iż do ciągle nierozwiązanych problemów dotyczących mniejszości polskiej na Litwie należy przede wszystkim kwestia pisowni polskich nazwisk, dwujęzycznych nazw miejscowości, oświaty polskiej na Litwie oraz nieuregulowanej sprawy zwrotu ziemi.

Prezydent w trakcie wizyty zaapelował do władz litewskich o lepsze traktowanie Polaków. Zdaniem Bronisława Komorowskiego „mniejszości narodowe są źródłem cennej różnorodności i bogactwa, o które wszystkie państwa powinny dbać”. Prezydent zaznaczył, że Polska dba o Litwinów mieszkających w Polsce, jak i o inne mniejszości. Komorowski pokreślił, iż w Polsce nie ma progu wyborczego dla mniejszości narodowych. W dość zdecydowanych słowach prezydent zaapelował do władz litewskich o porównanie sytuacji mniejszości w obu krajach: „To nic nie kosztowało Polski i Polaków, że ktoś pisze swoje nazwisko w pisowni niemieckiej, ukraińskiej, litewskiej czy białoruskiej. To nic nie zabrało Polsce, że są dwie nazwy miejscowości. To naprawdę nie boli” – powiedział Komorowski.

Jednym z punktów wizyty było też spotkanie prezydenta z księdzem prałatem Józefem Obrębskim – 105 letnim kapłanem z Wileńszczyzny, którego odznaczył Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi RP.

Ostatnim punktem wizyty było złożenie przez prezydenta wieńców w Ponarach pod Wilnem. Jest to miejsce, w którym w latach 1941-44 oddziały SS i współpracujący z nimi Litwini wymordowali ok. 100 tysięcy ludzi, wśród nich wielu przedstawicieli inteligencji polskiej.

Głównym celem jednodniowej wizyty Bronisława Komorowskiego na Litwie było tradycyjne wzięcie udziału w uroczystościach Święta Odrodzenia Litwy, które jest obchodzone na pamiątkę proklamowania przez Litwinów 16 lutego 1918 roku niepodległego państwa ze stolicą w Wilnie.

Źródła: prezydent.pl, znadwilii.lt

(MA)