Sondaż: Białorusini niezadowoleni, ale niegotowi na protesty
Ponad czterdzieści procent Białorusinów wini za kryzys gospodarczy bezpośrednio Aleksandra Łukaszenkę.
Sondaż został przeprowadzony w grudniu 2012 r. przez współpracowników Niezależnego Instytutu Badań Społeczno-Ekonomicznych i Politycznych w Wilnie. Nieco ponad czterdzieści procent respondentów stwierdziło, że sytuacja gospodarcza pogorszyła się w stosunku do 2011 r. Tylko czternaście procent określiło ją jako „łatwiejszą”. Czterdzieści sześć procent badanych jest przekonanych, że sytuacja w ich kraju zmierza w „złym kierunku” – trzydzieści trzy procent reprezentuje przeciwną opinię. Aż dwadzieścia osiem procent badanych stwierdziło, że gospodarka białoruska nie osiągnęłaby jakiegokolwiek rozwoju bez pomocy Rosjan.
Czterdzieści jeden procent respondentów uważa, że winę za obecną sytuację gospodarczą kraju ponosi bezpośrednio prezydent Aleksander Łukaszenko. Trzydzieści dziewięć procent wini rząd. Około jedenastu procent twierdzi, że za problemy ekonomiczne odpowiada opozycja. Podobna liczba respondentów widzi głównego winowajcę w „Europie”, a niecałe osiem procent wymienia Rosję. Jednocześnie na pytanie, czy po odejściu Łukaszenki sytuacja ulegnie zmianie na lepsze większy odsetek badanych odpowiedział, że pogorszy się (26 procent do 24,5).
Zapytano również o to, kto według Białorusinów doprowadzi do wyjścia z kryzysu. Aż trzydzieści cztery procent odpowiedziało, że będzie to zasługą prezydenta. Niespełna trzydzieści procent wiąże swoje nadzieje z „przedsiębiorcami”, dwadzieścia cztery procent liczy na Rosję a dwadzieścia jeden na „Zachód”. Opozycja nie wzbudza zaufania Białorusinów – wskazało ją jedynie osiem procent badanych. Nie zaskoczyła również odpowiedź na pytanie dotyczące sposobu rozwiązania konfliktu politycznego na Białorusi – około trzydziestu procent opowiedziało się za nawiązaniem przez opozycję dialogu z rządem. Jedynie trzy procent respondentów wybrałoby rozwiązania „rewolucyjne”.
Co ciekawe jednak – czterdzieści trzy procent pytanych opowiedziało się za integracją z Unią Europejską. Za Rosją – jedynie trzydzieści osiem procent. Dane te jednak są mniej optymistyczne, jeżeli porównamy je z wynikami z początku 2012 r., kiedy to za pierwszym wariantem optowało czterdzieści cztery procent a za drugim trzydzieści sześć.
Źródło: regnum.ru
(BC)