Smoleńsk: Machulski remedium na wątpliwości?
W artykule, zamieszczonym na portalu agencji informacyjnej Regnum, cytowany jest szeroko Antoni Macierewicz. Niestety, zacytowano przede wszystkim jego wypowiedzi dotyczące sławnego już filmu RIA Novosti, na którym rzekomo ukazany jest wybuch samolotu. Autor korespondencji z Warszawy zauważa jednocześnie zmianę retoryki obrońców raportów Tatiany Anodiny i Jerzego Millera, którzy próbują obecnie podkreślić rolę Rosjan w „niedociągnięciach” związanych z przygotowaniem wizyty polskiego prezydenta. Jako przykład takiej postawy cytowany jest… Edmund Klich. „Zaniedbania, które doprowadziły do katastrofy, miały miejsce zarówno z polskiej, jak i rosyjskiej strony. W większości z naszej – około siedemdziesięciu procent. Każda ze stron mogła uratować prezydencki samolot. Nie musiało dojść do katastrofy” – powiedział Klich.
Sporo miejsca w artykule poświęcono zaniedbaniom w kwestii przeprowadzenia obiektywnego śledztwa. „W trakcie dochodzenia doszło do kilku poważnych pomyłek, z których część ma wręcz katastrofalne znaczenie dla oceny struktur śledczych i rządowych” – podkreśla autor i wymienia: zamianę ciał Anny Walentynowicz („legendarnej działaczki polskiej Solidarności z lat osiemdziesiątych”) i Ryszarda Kaczorowskiego, a także fakt kradzieży majątku ofiar katastrofy przez rosyjskich funkcjonariuszy. Sztorm informuje również Rosjan o wynikach ostatnich sondaży, zgodnie z którymi jedynie sześć procent Polaków wierzy ustaleniom MAK-u, pięćdziesiąt jeden procent nie jest zaś przekonanych co do prawdziwych przyczyn katastrofy. Trzydzieści trzy procent nie wyklucza możliwości zamachu. „Charakterystyczne, że ta liczba wzrosła od listopada zeszłego roku o siedem procent” – podkreśla autor i dodaje, że sześćdziesiąt trzy procent Polaków chciałoby powołania międzynarodowej komisji dla wyjaśnienia przyczyn tragedii.
„Na szczęście” dla Rosjan jest Juliusz Machulski, znany im bardzo dobrze z takich filmów jak „Kingzajs”, „Vabank”, czy „Seksmisja” (w Rosji: „Nowe amazonki”). Sztorm przytacza ostatnią wypowiedź reżysera, który stwierdził, że gdyby miał stworzyć komedię o Smoleńsku byłby to film w stylu Borata lub Latającego Cyrku Monty Pythona „o tym, jak bardzo nabzdyczony i dumny prezydent średnio ważnego kraju środkowoeuropejskiego uparł się, by lądować we mgle na kartoflisku. A potem, już po tragedii, poplecznicy tego prezydenta nie dopuszczają myśli, że to, co się stało, było wynikiem głupoty i braku wyobraźni, tylko wymyślają inne przedziwne teorie.” Sztorm opatruje cytat z Machulskiego następującym komentarzem: „z drugiej strony wielu Polaków jest już zmęczona tematyką smoleńską. Ich zdanie wyraził w ostrej formie popularny reżyser Juliusz Machulski”.
Źródło: regnum.ru
(Błażej Cecota)