Siergiej Zyczkow, wicenaczelnik kolonii karnej w obwodzie amurskim, został aresztowany za nadużywanie władzy i traktowanie ze szczególnym okrucieństwem podległych sobie więźniarek. W 2008 r. Zyczkow pobił dotkliwie trzy kobiety, które odsiadywały kary w kolonijnym karcerze.

Być może sprawa nie wyszłaby nigdy na jaw, gdyby „ktoś” nie nagrywał poczynań Zyczkowa. Kto mógł tego dokonać? Trudno podejrzewać współwięźniów kobiet. Najbardziej logicznym wyjaśnieniem wydaje się, że to sami strażnicy postanowili uwiecznić „dokonania” naczelnika. Na nieszczęście oskarżonego, 24 października br. „ktoś” przypomniał sobie o całej sytuacji i… umieścił filmy w serwisie youtube.

Na początek zasądzono, że Zyczkow pozostanie w areszcie przez okres nie krótszy niż dwa miesiące. Jak dotąd podejrzany nie chce udzielać żadnych wyjaśnień. W przypadku udowodnienia mu winy, co nie powinno być trudne wobec dowodów, Zyczkowowi grozi wyrok do 10 lat pozbawienia wolności.

Źródło: pik.tv

(BC)