Po ogłoszeniu sankcji przez Stany Zjednoczone i Holandię wobec urzędników rosyjskich, także w Wielkiej Brytanii coraz częściej słyszy się głosy polityków wzywające władze do podjęcia podobnych kroków. Sankcje dotknęły urzędników z tzw. listy Magnickiego, rosyjskiego prawnika, który zmarł w 2009 r. w więzieniu, najprawdopodobniej bez przynależnej mu pomocy medycznej.

Ostatnio z taką inicjatywą wystąpił były minister ds. europejskich Denis MacShane. Stwierdził on, że „biorąc pod uwagę uprawnienia brytyjskiego MSW do wydalenia z terytorium Wielkiej Brytanii niepożądanych obcych, należy pamiętać o możliwości pojawienia się w naszym kraju Rosjan podejrzanych o udział w kradzieżach, oszustwach, torturach, morderstwach”. Ich obecność jest niepożądana dla Amerykanów, dlaczego więc miałaby być akceptowana przez Brytyjczyków? – pyta MacShane.

Magnicki zmarł w więzieniu przejściowym Butyrki 16 listopada 2009 r. Pierwszy komunikat służby więziennej na temat przyczyn śmierci podawał niewydolność trzustki. Później zmieniono tę wersję na chorobę serca. Wniosek o badanie ciała, złożony przez rodzinę zmarłego, został odrzucony. Według prawników zajmujących się tajemnicą śmierci Magnickiego, była ona wynikiem niedopatrzenia administracji więziennej, która nie zapewniła zatrzymanemu odpowiedniej opieki medycznej.

Źródło: pik.tv

(BC)